Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

27 kwie 2007, 12:20

ja nie chce o tym pisac bo to nie jest przyjemne powiem tylko tyle złe uzycie próznociagu lub kleszczy z dziecka robia kaleke do konca zycia.
Jestem bardzo negatywnie nastawiona do tych 2 rzeczy wiem ze przy normalnym rodzeniu tez m,oga byc powikłania ale tych rzeczy akurat starsznie sie boje

Awatar użytkownika
Sikorka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2625
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:17

27 kwie 2007, 12:34

O tym, że wypychanie łokciem przez lekarza maleństwa jest zabronione, tylko słyszałam, nic na ten temat formalnego nie znalazłam. Boleć to nie boli, nic a nic, tak jak już kiedyś pisałam najbardziej to jednak skurcze są bolesne.
A jeżeli chodzi o kleszcze, tez nie miałam z tym doczynienia, ale znalazłam to:

"Zagrożenia dla matki lub dziecka mogą wystąpić w każdej chwili, częściej jednak dzieje się to pod koniec porodu. Niezależnie od rodzaju problemów interwencja lekarska polega zazwyczaj na jak najszybszym wydobyciu dziecka. Odbywa się to albo przez cięcie cesarskie, albo przez kanał rodny (przy użyciu kleszczy położniczych lub próżniociągu). Wybór zależy od stopnia zaawansowania porodu i położenia główki dziecka.

Kleszcze to narzędzie skonstruowane po raz pierwszy w XVI wieku. Przypomina dwie duże, wygięte łyżki. Wygięcia są dopasowane do kształtu główki dziecka i krzywizn kanału rodnego. Za pomocą kleszczy lekarz może uchwycić znajdującą się w kanale rodnym główkę i delikatnie ściągnąć ją w dół. Pociąganie musi odbywać się w czasie skurczu macicy i powinno być wspomagane parciem matki.

Próżniociąg został wprowadzony do użycia później, w drugiej połowie XX wieku. To narzędzie składa się z urządzenia wytwarzającego podciśnienie oraz (połączonej z nim gumowym przewodem) metalowej lub plastikowej końcówki w kształcie płytkiej miseczki. Końcówkę tę przysysa się do główki dziecka, a następnie pociąga w dół, podobnie jak w przypadku kleszczy.Oba narzędzia stosuje się w podobny sposób i w podobnych sytuacjach. Poród zabiegowy nie trwa zwykle dłużej niż 5-10 minut.

Poród za pomocą kleszczy lub próżniociągu sprawia, że dzieci są często w gorszej formie niż te urodzone w sposób naturalny. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu ich stan wynika z zastosowania narzędzi, a w jakim jest wynikiem komplikacji, które zmusiły lekarza do ich użycia. Zarówno kleszcze, jak i próżniociąg w rękach doświadczonego położnika nie stwarzają dodatkowego zagrożenia dla dziecka. Wybór narzędzia zależy zwykle od przyzwyczajeń i umiejętności lekarza.

Po zabiegu kleszczowym dziecko może mieć czasem otarcia naskórka, ale znikają one bez śladu po kilku dniach. Próżniociąg pozostawia na czubku głowy dziecka ślad w postaci obrzęku, który również wchłania się po kilku dniach. Poważniejsze obrażenia zdarzają się bardzo rzadko, gdyż trudniejsze porody kończą się cięciem cesarskim."

Miejmy nadzieję, że żadna z nas tego nie doświadczy!!!!!!

doris
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9483
Rejestracja: 12 mar 2007, 12:28

27 kwie 2007, 12:40

teraz to mnie zestresowalyscie kobitki...

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

27 kwie 2007, 12:42

Doris ty tylko to przeczytałas :ico_oczko: a ja widziałam dzieci po uzyciu 2 narzedzi wyzej wymienionych :ico_placzek:
Ale głowa do góry i miejmy nadzieje ze nie bedziemy musiały podejmowac takich decyzji :ico_oczko:

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

27 kwie 2007, 12:51

ja wiem ze lekarze "wol`a" cc ale ona jest możliwa jak główka nie jest jeszcze w kanale rodnym a jeśli tam wejdzie to już praktycznie nie ma wyjścia wiem ze są różne komplikacje po tym ale z drugiej strony oni to robią zeby dziecku życie ratować więc ewentualne "skutki uboczne" chyba i tak są mniej bolesne niż nieuratowanie dzidziusia
Obrzydliwy temat poruszyłyśmy

katrin
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1971
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:29

27 kwie 2007, 12:57

kasia1983 pisze:oni to robią zeby dziecku życie ratować

dokladnie tak jest, wiec to jest tzw mniejsze zlo, ale dziewczyny nie nakrecajmy sie, moja kolezanka polozna powiedziala, ze teraz ten proznociag jest taki, ze praktycznie nic dziecku sie nie dzieje po takiej interwencji, ma lekki slad na glowce, ale on znika.Jak nie ma wyjscia, porod sie nie posuwa a dziecko zaklinowane w kanale rodnym to juz za pozno na CC, wiec jest to jedyne wyjscie szczesliwego zakonczenia porodu.

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

27 kwie 2007, 13:06

Troszkę chyba się rozpędziłyśmy...i wyolbrzymiamy sprawę... Te dwa "sposoby" wydobycia maluszka może nie są czymść super i wiążą się z tym powikłania dla rozwoju dziecka, ale! Ale i jeszcze raz ale- od każdej reguły są odstępstwa! Więc moim zdaniem nie wpadajmy od razu w panikę! :ico_nienie: Bo tu się zestresujemy i będziemy chciały na porodówce być mądrzejsze od lekarzy, a oni chyba wiedzą jednak lepiej, co robić. Moja bratanica urodziła się przy użyciu próżniociągu i jest ślicznym, mądrym dzieckiem! W żadnym wypadku ni ewpłynęło to na jej rozwój ani fizyczny, ani psychiczny! Rozwija się prawidłowo i nie ma żadnych problemów. Co prawda, na początku była pod kontrolą lekarską taka bardziej troskliwą i miała kilka zajęć z rehabilitantem, ale raczej było to dmuchanie na zimne. Po samym porodzie wyglądała ślicznie, choć zdarza się, że główka jest zniekształcona. U niej tego nie było.
Dlatego, zanim wzbudzimy panikę, to może warto poczytać opinie osób, które mają taki poród za sobą, bo jak widać, każdy kończy się inaczej...
Tak, czy owak, żadnej nie życzę takiego zakończenia porodu, bo to tylk ododatkowy stres

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

27 kwie 2007, 14:06

ja tam będę trzymać kciuki żeby każda z nas urodziła bez komplikacji bólu i wogóle żeby było tylko pzryjemnie :ico_brawa_01:

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

27 kwie 2007, 14:10

zborra pisze:Bo tu się zestresujemy i będziemy chciały na porodówce być mądrzejsze od lekarzy, a oni chyba wiedzą jednak lepiej, co robić.

Dokladnie, jestem tego samego zdania. Musimy zaufac lekarzom przy porodzie i skupic sie na wspolpracy z nim i z polozna a nie na kontrolowaniu wszystkiego dookola...

Awatar użytkownika
Aniaaa
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1664
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:37

27 kwie 2007, 15:27

:-)
Ostatnio zmieniony 23 sie 2007, 11:50 przez Aniaaa, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość