AgaSza, niestety mieszkamy razem
Wie ze jestem sama. Ze musze wyjsc z psem i zajac sie dzieckiem. To wział sprzatnał swój pokój i poszedł do swojej baby
Ale reszte juz ma w nonono. Sama z łazienki i korytarzy nie korzystam.
[ Dodano: 2008-06-15, 11:44 ]
Jest bałaganiarzem okropnym. W kuchni koło jego szafek to jest masakra. To mi kiedyś powiedział że baba jest w domu od sprzątania. Powiedziałam owszem ale ja mogę sprzątać po sobie i po swoim mężu i psie ale nie po nim. Po nim może sprzątać kochanka której wszystko wynosi. Myślałam że rano mi zostanie z małym żebym mogła iść z psem to już o 7 poszedł do sklepu. A jak poszedł to w wiadomym celu. Na piwo
Więc chcąc nie chcąc o 9 musiałam obudzić maluszka i ubrać i iść z psem bo mi już piszczał. Patryk zaczął marudzić ale nie zostawie małego z gościem po piwie. Wróciłam ze spaceru a on sprząta swój pokój. Wyszykował się i poszedł do baby. Reszty już nie tknął a to on największy bałagan robi bo nawet buciorów nie ściągnie. Niech no tylko mąż wróci z pracy. Za papierosy to go opierniczy jak nie wiem.
Właśnie wrócił. Boże ja się nerwicy przez niego nabawie
[ Dodano: 2008-06-15, 11:45 ]
Ide na spacer może ochłone. Miłej niedzieli.
[ Dodano: 2008-06-15, 19:21 ]
I co mi po tym jak ochłonęłam jak wróciłam i mnie wkurzył jeszcze bardziej
Poleciałam do WC bo już ledwo dałam rade wytrzymać
. Mały spał na tarasie. Zaczął się budzić i płakać. To STARY H...J zabrał nonono i poszedł jakby nie mógł wózkiem bujnąć