: 26 lis 2009, 22:07
Martalka, cieszę się, że z dzidziusiem wszytsko jest w porządsiu
Ja już nie pamietam dokładnie na co chorowała koleżanka, wydaje mi sie, że mówiła że właśnie na grypę no i dali jej antybiotyk - nie wiem czy słusznie czy nie, ale wypisał jej ginekolog do którego chodzi. Widocznie co lekarz to inne rozwiązanie
Ja chyba też broniłabym się przed antybiotykiem
Ale najważniejsze jest to, że wysoka temperatura chorującej matki nie zagraża dziecku. A Twój co powiedział na ten temat?
Co do spodni - ja w sumie mieszcze sie jeszcze w normalne dżinsy. Brzuszek mi jeszcze nie rośnie, więc tydzień czasu myślę że będę mogła poczekać aż uszyja mi zamówione ciażówki
Może i jeszcze dłużej będę chodziła w normalnych, ale wolę mieć ciążowe w szafie żeby później nie szukać na wariata 

Ja już nie pamietam dokładnie na co chorowała koleżanka, wydaje mi sie, że mówiła że właśnie na grypę no i dali jej antybiotyk - nie wiem czy słusznie czy nie, ale wypisał jej ginekolog do którego chodzi. Widocznie co lekarz to inne rozwiązanie


Co do spodni - ja w sumie mieszcze sie jeszcze w normalne dżinsy. Brzuszek mi jeszcze nie rośnie, więc tydzień czasu myślę że będę mogła poczekać aż uszyja mi zamówione ciażówki

