Ja też myślę, że to delikatne uszkodzenie jakiegoś naczynka, czy coś.
Mam do Was pytanie. Dzisiaj w sumie całkiem przypadkowo natknęłam się w internecie na artykuł, w którym była mowa o policystycznych jajnikach itp., no i wyczytałam, że przez to można mieć bardzo duże problemy z zajściem w ciążę lub być w ogóle bezpłodnym. Miała któraś z Was może z tym styczność? Bo problem polega na tym, że ja wiem, że mam policystyczne jajniki, ale mój ginekolog mi nigdy czegoś takiego nie powiedział. Pamiętam, że podczas mojej pierwszej wizyty, jak to zauważył, to pytał jedynie czy mam regularne miesiączki, bo jeśli nie to to może byś endometrioza, ale jak mu powiedziałam, że raczej mam regularne, to powiedział, że nie ma się czym przejmować
Zawsze powtarza, że to może być "taka ich uroda po prostu". I teraz sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...