) i wszystko jest rozkopane... a ulica z wozkiem strach jechac....Julia tez owiera szuflady i raz sobie paluszek juz przyczasneła
ale mocno nie plakałą ;) jak jej mowie NIE WOLNO to krzyczy na mnie 
rekami wymachuje... nerwus mały, ale w efekcie poslucha mnie...aa zapomniałam napisac.. wczoraj zwazylam sobie mala.. ma dokladnie 9075 g .
My byliśmy narazie z Michałkiem tylko na balkonie, bo wcześniej lało i teraz wszystko mokre, a Michaś zaraz chciałby rwać trawkę. Teraz śpi, a jak wstanie to wróci tatuś i niech on się z nim męczy na spacerku 
mam taaaaaaaaaaakiego siniaka, a ból nie z tej ziemi. No ale dobrze że Julce nic sie nie stalo... 
