niestety tak zrobić nie mogę, bo wynajmujemy mieszkanie w prywatnym domu. Wątpię żeby właściciel coś z tym kotem zrobił, z resztą on tak rzadko tu bywa, także to tylko nasz problemja bym do spoldzienli zadzownila i powiedziala o tym kocie nich sie nim zajma, zlapia go czy jak
to jest inny myk, złapac tego wrednego zapchleńca i zawieśc do schroniska, jako bezpańskiego, bo inaczej cały czas bedzie wam wszystko pchłami zasypywał.niestety tak zrobić nie mogę, bo wynajmujemy mieszkanie w prywatnym domu. Wątpię żeby właściciel coś z tym kotem zrobił, z resztą on tak rzadko tu bywa, także to tylko nasz problem
potwierdzam, uwazaj na siebie, wiem jak to jest mówic a tu jak grochem o cścianę, zero odzewu. Musisz sie oszczędzać, dziecko i twoje zdrowie jest teraz priorytetem.Pati85, Ty się dziewczyno oszczędzaj Trzymam kciuki za pierwszy dzień w p-kolu Eryka
oj i oby tak zostałoDziś mnie już te małe dziady nie pocięły, mam nadzieję, że już nie żyją Póki co dziś żadnej żywej nie znalazłam A one z rana lubiły buszować
ja jak dostalam od połoznej listę to od razu spakowałam za pamięci wszystko, Oliwki rzeczy tez bez problemu zmiescilam do swoejej torby. Wiec teraz w razie awarii jestem spakowana. A jakby nie patrzeć został mi miesiac do porodu.wiecie co ja nawet torby do szpitala jeszcze nie mam spakowanej
tez mnie ciekawi co z nia, ma 2 dni do terminu porodu w końcuwłaśnie juz wczoraj Kinga cicho siedziała wieczorem nic nie napisała, mam nadzieje ze ja też skurcze dopadły na dobre
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość