Anuszka, ja wiem nieco o trzydniówce, bo Bianka ją przechodziła. a było tak:w piątek zaczęła gorączkować, poza tym nie było żadnych zmian, bawiła się, śmiała itd., gorączka bardzo wysoka w nocy, prawie 39,a może i więcej,zbijałam ibufenem, po trzech dniach była wysypka, najpierw za uszami, potem buzia, szyja i brzuszek, szybko zniknęła, wtedy dopiero poszłam na kontrolę do lekarza
ja napiszę tylko jednego posta, bo jestem u rodziców, a oni mają taki powolny ten necika,ze szlag mnie trafia,10 min czekałam ,żeby coś napisać
jesteśmy po weselu, mała-grzeczna -została u teściów,teraz u nich świat się kreci wokół Bianki, hihi
myślałam,ze bez dziecka to się wyśpię, ale nic z tego, jestem zmęczona, ale zasnąć nie mogę, niestety
jechaliśmy na południe jakies 7 godzin, mieliśmy małe opóźnienie, bo prawie godzinkę staliśmy pod naszym blokiem, zastanawiając się, jak zainstalować nowy fotelik, do tej pory nie wiem,czy to dobrze zrobiliśmy.Mam zatem pytanie dol
laluni: czy te pasy samochodoweto tylko za ten fotelik? zrobiliśmy tak jak kazali, ale siedzonko małej jakies mało stabilne, czy to tak ma być??
mała w zasadzie przespała całą drogę, no i dobrze, byliśmy po północy na miejscu
AniaZaba, ja mam wizytę u kardiologa dopiero w grudniu, czyli czekamy 2 m-ce,ale ostatnio pediatra podczas badania powiedziała,ze szmery nadal są, czyli chyba nic się nie zmieniło przez poł roku, boję się tej wizyty jak nie wiem co
do neurologa na kontrolę się jeszcze nie zapisałam,bo zawsze rejestracja zajęta, jak pani doktor powie mi,ze pozno przychodzę ( amiało byc 6 tyg.),to powiem jej ,zeby zmienili ten system,a co, ile razy i jak długo mozna słuschac tej durnej melodyjki
