Re: Zimowe Roczniaki 2011/2012
: 09 cze 2013, 12:15
Hello 
U nas z tym zabkowaniem też są jaja. Same wybijanie się póki co dramatyczne nie jest, ale te kupy.. no tragedia... sekund pięć i pupa odparzona że masakra, bo tak żrące są
Tyle co opanuję sytuację z odparzeniem to od nowa. Jakoś teraz na szczepienie się umówić muszę, to może coś poradzą choć do wizyty wolałabym pupkę podleczyć.
Jak u Was z obcinaniem paznokci u maluchów, też taka tragedia ? Młoda kompletnie nie chce sobie pozwolić i nie mam na nią patentu
Wczoraj Martynka miała gości i wybawiła się jak nigdy i wariowała do późna, a zwykle sama upomina się o spanie po 19 a tu zapomniała o śnie nawet jak goście wyszli. Rano za to pobudka o 5.
Pogoda się wreszcie świetna zrobiła !
A co to Aga26 te zielone przedszkole ? jak zielona szkoła ?
Tą histerią staram się nie przejmować, aczkolwiek jak odstawi cyrk gdzieś wśród ludzi to oblana potem jestem
mimo wszystko hehe
Gabi, jak zdrówko dziewczynek, lepiej coś byście mogły z pogody korzystać ?

U nas z tym zabkowaniem też są jaja. Same wybijanie się póki co dramatyczne nie jest, ale te kupy.. no tragedia... sekund pięć i pupa odparzona że masakra, bo tak żrące są

Jak u Was z obcinaniem paznokci u maluchów, też taka tragedia ? Młoda kompletnie nie chce sobie pozwolić i nie mam na nią patentu

Wczoraj Martynka miała gości i wybawiła się jak nigdy i wariowała do późna, a zwykle sama upomina się o spanie po 19 a tu zapomniała o śnie nawet jak goście wyszli. Rano za to pobudka o 5.
Pogoda się wreszcie świetna zrobiła !
A co to Aga26 te zielone przedszkole ? jak zielona szkoła ?
Tą histerią staram się nie przejmować, aczkolwiek jak odstawi cyrk gdzieś wśród ludzi to oblana potem jestem

Gabi, jak zdrówko dziewczynek, lepiej coś byście mogły z pogody korzystać ?