: 29 lut 2012, 19:50
my po spacerku,normalnie padam
Hania chciała rowerkiem pojeździć jak już trochę spacerowałyśmy i wracałyśmy do domu po rowerek,to kupiłam ryż i jabłka i upiekę
jeszcze kuriera spotkałam... zatrzymał się kawałek dalej i pyta "Pani Niezgódka?" a ja,że tak to on,że pojedzie dalej i wróci no i ja już dawno w domu a jego ani widu ani słychu
co najlepsze to nie wiem z czym ten kurier do mnie niby miał przyjechać bo paczkę przyniósł listonosz z ciuszkami dla Hani a na maila dostałam z Siódemki info,że streetcom nadał dzisiaj paczkę,a to GSL był no i teraz główkuję szczerze mówiąc
dzwoniłam do bratowej jeszcze czy może do niej to kurier bo ona też Anna Niezgódka,ale do niej też nie
no jest jeszcze druga bratowa ale Joanna Niezgódka...tyle,że ten kurier mnie zna to by nie pomylił przecież do kogo ma paczkę
teraz obie w wanience siedzą i się chlapią a ja czekam na A
markotka, "koleżankami" się nie przejmuj
a nocki współczuję 






teraz obie w wanience siedzą i się chlapią a ja czekam na A

juz zamowilismy i sie zdziwilam bo co innego chrzciny ale ja 2 tyg temu dzwonie do kosciola przekonana ze to duzo za wczesnie a babka mowi ze juz maja zapisana 4 dzieci

co on tak dużo rośnie na miesiąc?Wczoraj popakowałam ubrania małego i wyciągnęłam wszystko w 80. No i D zmierzył małego ma 78cm (urósł w m-c 5cm)

markotka, "koleżankami" się nie przejmuj

