ja nie daje biszkoptow ja sie boje ze sie zaksztusi jakims okruszkiem, moj to taki dzikus chrupki jada i krzyczy jednoczesnie a wtedy o tragedie nie trudno. chrupki daje ale takie juz kilkudniowe, wtedy one nawilgotnieja robia sie twarde i Kondziu sie nie krztusi.,
dzis za oknem mamy fatalna pogode do tego ten 13, juz wielki kubek herbaty wylalam, zalalam krzeslo dywan chleb jednoczesnie obudzilam Kondzia i juz po sniadanku, teraz czekam na druga okazje az synek mi zasnie, wtedy sprobuje zjesc. moje dzieciatko jest takie ruchliwe ze szkoda slow, ja czasami za nim nie nadazal. przy moim malutkiem to areobik full wypas
