Strona 437 z 1041

: 11 paź 2008, 21:48
autor: ladybird23
zborra ale ja mam to samo, ja tez nie wierze i to tez jest moj problem!!

sikorka juz bardziej doswiadczona, moze ma racje, doris..

: 11 paź 2008, 21:48
autor: zborra
Lady u mnie to samo!!! dokładnie...nie zabrania...czasem mówi, że mam iść...ale gdzie????????
Doris no ja to raczej widzisz...po Sikorkowemu bym się zamartwiała..

: 11 paź 2008, 21:50
autor: jagodka24
ja juz bym siedziala zapłakana w kacie ze mu sie coś stalo
a on pewno spi......

[ Dodano: 2008-10-11, 21:51 ]
ja tez raczej nie wychodze sama
ostatnia koleżanka wyjechala do malagi i troszke mam daleko

: 11 paź 2008, 21:52
autor: doris
laski, bo zaraz zrobicie ze mnie jakas wiedzme ktora o meza sie nie martwi! martwie sie, ale co moge zrobic?? telefon wylaczony i nie wiem jak sie z nim skontaktowac...

: 11 paź 2008, 21:53
autor: Sikorka
zborra, to jeszcze ja Kochana, wylewanie żali nic tu nie da, też je wylewałam. Chłopy w większości już takie są, że im trzeba mówić "daj całusa" albo brać i dawać samej, brać za rączkę, kochanie idziemy na spacerek. Owszem czasem mają swoją inicjatywę, ale sporadycznie i musisz Myszo to zaakceptować, albo się rozstać. Chociaż tego drugiego nie polecam. Weź sprawę narazie w swoje ręce, zrób pierwszy krok ku zmianom, usiądź obok niego i pogap się w telewizor smerając go za uszkiem :ico_oczko: A jutro zróbcie dzień bez tych zabierających wspólny czas sprzętów, zrób jak robi massumi - wieczory dla siebie. Czasem mu odpuść, tak jak ja - Sikor właśnie mecz ogląda :-D a będzie dobrze.

doris, no nie powiem, że numer z wyłączonym telefonem mi się podoba i z niedzwonieniem, bo to nie jest dobrze. Ale prześpij się, przemyśl, wycisz i jutro się wyjaśni wszystko.

: 11 paź 2008, 21:55
autor: zborra
Jagódka :ico_buziaczki_big: czyli jestem do nonono??? ja się tak staram...bo lubię, bo tak mnie wychowali...bo tak robi moja mama..sprząta całe dni, pichci i chodzi zła i wkurzona i zniechęcona do życia... a ja to powielam...a nie chcę!
co mam mu powiedzieć? zmień się bo jak nie to co? to się rozejdziemy? mam do zastraszyć??? próbowałam już nic nie robić...ale niestety przychodzi potem taki dzień, że ktoś ma rpzyjść do nas i co? u nas sajgon...więc mam milion razy więcej do roboty....dziękuję...

: 11 paź 2008, 21:55
autor: ladybird23
no co ty jagodka siedziałabys i płakała ze cos sie stało?? :ico_szoking: :ico_noniewiem:
o kurde...ja mogłabym sobie tak pomyslec, jakby moj z roboty nie wracał, a tel miałby normalny syg...

: 11 paź 2008, 21:57
autor: jagodka24
wlasnie mialam to samo napisac
facet jak mu nie pokażesz palcem to sam nie pomysli
ja czasem zostawiam cała kuchnie zawaloną naczyniami brudnymi i co?
leży aż sie muchy zalęgają
uwierzcie ze czasem tak robie i jade do mamy

najbardzie lubie jak moj kochany mąż wieczoram sie rozbiera i rzuca wszystko pod siebie tzn na podloge :ico_haha_01: a rano moje dziecko bawi sie jego brudnymi gaciami albo skarpetkami
tak wiec raz na jakiś czas usypuje mu z tych brudów kupke na srodku pokoju aż sie o nią potknie :-D
wiem ze to drastycznie brzmi ale czasem tak robie

: 11 paź 2008, 21:57
autor: zborra
Sikoreczko...nie umiem...nie umiem być miła, jak ktoś mnie nie dostrzega...nie umiem...

: 11 paź 2008, 22:00
autor: Sikorka
zborra, no to jest jedyna rada zepsuj TV :ico_oczko: