Napisz coś wiecej o sobie!
Dlaczego obawiasz sie powiedziec znajomym, a co na to tatuś dzidziusia i rodzina?-wiedzą?. jesteś za granicą na stałe, czy tymczasowo?
Martam21 witamy serdecznie w naszym gronie. Mam nadzieję, że już Ci lepiej 
Trzymaj się dzielnie wszystko będzie dobrze.
Nowa wpadam do ciebie za 25 minut, muszę się tylko ubrać i wysuszyć włoski, bo się szykuję na wizytę u gina, tylko mój m jest zazdrosny, oj nie rozumie, że to dla mnie praktycznie jedyna od miesiąca okazja, żeby do ludzi wyjść.
A z tym cappuccino to super myśl, piłam ostatnio u koleżanki i super się po nim czułam, zaraz będę. Oczywiście telepatycznie, bo mieszkam koło Białej Podlaskiej
Trzymaj się dzielnie wszystko będzie dobrze.
Nowa wpadam do ciebie za 25 minut, muszę się tylko ubrać i wysuszyć włoski, bo się szykuję na wizytę u gina, tylko mój m jest zazdrosny, oj nie rozumie, że to dla mnie praktycznie jedyna od miesiąca okazja, żeby do ludzi wyjść.
A z tym cappuccino to super myśl, piłam ostatnio u koleżanki i super się po nim czułam, zaraz będę. Oczywiście telepatycznie, bo mieszkam koło Białej Podlaskiej
Ostatnio zmieniony 20 lis 2007, 14:53 przez spinka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziekuje Wam wszystkim!!!!mieszkam w Irlandii, jestesmy tu juz prawie cztery lata.Mysle, ze raczej na stale. Z rodzinki to wie tylko moja siostra i mego meza brat.Musialam tez powiedziec w pracy ale zostalo to przyjete z radoscia . W niedziele, po wizycie u lekarza mam zamiar poinformowac reszte rodzinki, choc tutaj panuje taka moda, aby mowic dopiero po pierwszym trymestrze.tak na wszelki wypadek....
. W niedziele, po wizycie u lekarza mam zamiar poinformowac reszte rodzinki, choc tutaj panuje taka moda, aby mowic dopiero po pierwszym trymestrze.tak na wszelki wypadek....martam21, ja normalnie bym nie wytrzymała tak milczeć.
No i jeszcze dla męża nie mowić????
A to ja nie z tego samego kraju bo ja w Norwegii od 2 lata jestem, przyjechałam tylko teraz sobie do polski prawko zrobić, i po nowym roku znow wracam do siebie
spinka, NOWA, ochrzan wam sie należy , czemu jeszcze nie macie swoich avatarków
No i jeszcze dla męża nie mowić????
A to ja nie z tego samego kraju bo ja w Norwegii od 2 lata jestem, przyjechałam tylko teraz sobie do polski prawko zrobić, i po nowym roku znow wracam do siebie
spinka, NOWA, ochrzan wam sie należy , czemu jeszcze nie macie swoich avatarków
martam21 pisze:Dziekuje Wam wszystkim!!!!mieszkam w Irlandii, jestesmy tu juz prawie cztery lata.Mysle, ze raczej na stale. Z rodzinki to wie tylko moja siostra i mego meza brat.Musialam tez powiedziec w pracy ale zostalo to przyjete z radoscia
No teraz to juz bardziej optymistycznie
Najwazniejsze, ze masz oparcie w meżu, siostrze,a rodzinka na pewno sie ucieszy Najwazniejsze teraz by dzidziuś zdrowo rósł.
Czytajac Twojego 1 posta miałam wrażenie, że jesteś zasmucona, a wręcz zrozpaczona, może źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź.Zyczę ci wszystkiego dobrego i zagladaj do nas często
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość