Strona 441 z 466

: 26 sie 2008, 14:39
autor: Natashka
Iwonko ja porzadnisia buahahahhaha :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: sprzatam dlatego bo mam spa ktory codziennie zostawia po sobie siersc...a do tego syfiasta rodzine ktora brudzi za 15 osob ocnajmniej, wszedzie okruchy, plamy na panelach bo zamaist wytrzec jak nakropia woda to pozniej to rozcieraja...gdyby mnie to nie razilo w oczy to bym olala i nie sprzatala, ale to nawet tak dziwnie by wygladalo, ze siedze na tylku w domu i nic nie robie a syf wszedzie... :ico_haha_01:

do tego strasznie sie u nas kurzy bo okna cale dnie otwarte a pylkow moc lata, dio tego podlogi i sciany na dole nie wytynkowane wiec przez to wiecej kurzu i podjazd piaszczysty wiec wszystko do domu wchodzi -po prostu musze sprzatac :ico_olaboga: a nie lubie tego-oj nie lubie :ico_haha_02:

Czort spał 3 godziny i 20 minut, wstalw super humorze obsikany [po pachy...materac sie suszy, przescieradlo w praniu...przes spaniem rtobil siusiu ale juz dawno nie spal az tak dlugo i 2 godziny wytrzymywal bez problemu a tu wpadeczka...
do twj pory idzie nam tylko pielucha na noc, bo nawet jak juz gdzies jedziemy to nie bierzemy pieluchy, chyba ze do krainy fantazji bo tam sie rozbawia i zapomina o wolaniu :ico_haha_01:

[ Dodano: 2008-08-26, 14:43 ]
dzis chyba sie spotykamy z moja kolezanka i jej 7 miesiecznym synkiem...wlasnie sie umawiamy smsami :ico_haha_01:

: 26 sie 2008, 14:51
autor: tyna
Jeśli suwaczek się nie myli (bo tabelka niestety zniknęła) to nasza Majeczka ma dzisiaj urodzinki :-)
Kochana Majeczko życzymy Ci z Michałkiem dużo radości, zdrówka i powodzenia w przedszkolu i zawsze uśmiechniętej buźki :-)


Obrazek

:ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:


Obrazek

: 26 sie 2008, 19:21
autor: Natashka
łoo matko ależ ze mnie ślepota :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: i w dodatku zyje na bakier z kalendarzem :ico_haha_01:

Kochana Majeczko z okazji urodzinek życzymy Ci dużo zdrówka ,szczęscia i radości! Abys zawsze była uśmiechnięta i wesoła!!!! :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

my bylismy drugi raz z Oskim na dworzu z moja kolezaka i jej bejbikiem, a teraz czort cos* mi marudzi.....
zaraz idziemuy chyba sie kapac i do wyrka go poloze z nadzieja ze nie wstanie przed 6... :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2008-08-26, 19:23 ]
biedna Gabrysia, troszke sie nacierpiala ale to dla jej dobra,a pneumokoki zniesie dzielnie

: 26 sie 2008, 21:26
autor: Ewelina82
KOCHANA MAJECZKO MOC GORACYCH ZYCEZN Z OKAZJI TWOJEGO SWIETA :ico_tort:


A u mnie wekend koszmarny ktory spedzilam w szpitalu przy mezu dostal zapasci po zazyciu heroiny czuje sie okropnie oszukana te wszystkie klotnmie jego wychodzenia i wogole to byly narkotyki a ja glupia myslałam ze on kogos ma jestem zalamana nie wiem co robic czuje sie potfornie jest mi strasznie zle nic mnie nie cieszy to jak jakis koszmar z ktorego chce sie obudzic. :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

[ Dodano: 2008-08-26, 21:27 ]
Nie potrafie zrozumiec dlaczego to zrobil DLACZEGO!!!!!!!

: 26 sie 2008, 22:12
autor: kasiaa1985
ile jest gwiazdek na niebie ile robakow w glebie ile samochodow jezdzi po świecie ile cukierków w roku zje przeciętne dziecie tyle kwiatow całusków i słodyczy w dniu urodzinn życzy ciotka Kasia z Julią

[glow=yellow]MAJECZKO DUŻO ZDRÓWKA I OBYŚ NADAL BYŁA TAKĄ POGODNĄ DZIEWCZYNKĄ[/glow]

:ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

Ewelinko nie wiem co Ci powiedzieć- nie znam twojego męza ale jestem w szoku, co go do tego skłoniło... towarzystwo? będziecie mieli sobie dużo o wyjaśnienia, bo nic wiecej tutaj zrobic nie mozna. Trzymaj się dzielnie

: 27 sie 2008, 07:45
autor: Natashka
dziendoberek

jeju Ewelinko strasznie mi przykro...wyobrazam jak strasznie musisz sie czuc... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: rzeczywiscie w tej sytuacji meza trzeba postawic przed jasnym wyborem bo to przeciez ojciec i maz i nie moze pozwalac sobie na takie akcje...narazac ciebie na taki stres..i to w jaki sposob ciebie zawiodl.. biedna przetrzymaj to i badz dzielna :ico_sorki:

musze przyznac ze zanim T poznal mnie tez swiety nie byl, lubil sobie zapaluic ziolka i jakies tam rozne amfetaminy itd lecialy...palil papierosy , sporo pil.. zmienil sie jednak, ( bo w sumie innego wyjcia nie mial bo bym z nim nie byla), przestal brac cokolwiek, po 9 miesiacach meczenia go rzucil palenie, przestal tyle pic, choc tu tez musze przyznac ze on nie powinien w ogole za duzo pic bo on nie wie kiedy mu sie konczy granica i kiedy zaczyna gadac bzdury , zachowywac sie jak debil, wowczas zawsze twierdzi ze jest trzezwy a ja dobrze widze ze juz nie bo wiem kiedy juz ma za duzo... a na drugi dzien nie pamieta czesto swoich glupot..ale z tym walczymy i hna szczescie nie ma tego czesto...choc ostatnio zaczyna pic piwo jak wode..i to mnie wkurza okropnie i juz mial wyklad i podczas naszej rozmowy po klotni wyciagnelam mu wiele i chybqa zaczal myslec o wszsytkim bo wczoraj i przedwczoraj nie wypil zadnego piwka...nawet jednego... :ico_haha_01:
i gdybym teraz dowiedziala sie ze cos zazywa, czy bierze jakiekolwiek narkotyki to bym sie chyba zalamala bo dobrze wier jak bardzo jestem na tym punkcie przewrazliwiona...
a i tak czub zaczyna podpalac po 1-2 fajeczki w pracy... od czasu do czasu... juz nie wytrzymal, wciaz przeby6wa z palaczami to pewnie sie pokusil ech,ale powiedzialam mu tak, niech sobie robi co chce jest dorosly niech sie truje i nawet wypala 10 paczek dziennie byleby mnie i malego nie trul, a w domu i tak palic nie bedzie bo jest zakaz...no i zadnych buziakow nie ebdzie bo znowu z popielniczka sie calowac nie chce :ico_haha_01:


Oskar wstal dzis o 7:15, ja wstalam o 5:30,poranny prysznic an obudzenie, posprzatalam czesc domu, reszta zostala na drzemke Oskiego bo jak on lata to nie ma mycia podlog bo zaraz sladow natupta... dzis szarowa i pochmurno, nawet 20 stopni nie ma... za niedlugo jak zje do konca sniadanko pojdziemy na plac zabaw a potem na zakupki
musze kupic cos do prania tapicerki bo kanape i fotele musze wyprac bo juz mi smierdza... :ico_noniewiem: a zreszta juz takie zakurzone ze mala bania... i na obiad musze cos wymyslic..nie mam pomyslow ostatnio......jakos skonczyly mi sie...

ale znowu nastukalam :ico_szoking:

[ Dodano: 2008-08-27, 07:46 ]
Gabrysiu super Emilka w podpisie... :ico_brawa_01:

: 27 sie 2008, 07:55
autor: ivon
DZIĘKUJEMY ZA ŻYCZENIA, BARDZO, BARDZO, BARDZO :ico_buziaczki_big:

Emilka w podpisie jest po prostu przeslodka :ico_buziaczki_big:

Ewelinko, aż mnie zmroziło jak o tym przeczytałam :ico_pocieszyciel: bardzo Ci wspolczuje... mam nadzieje, że z mężem juz wszystko w porządku? I tak jak napisały dziewczynyy jak dojdzie juz do siebie musisz z nim bardzo powaznie porozmawiac... fakt Twój mąż nie jest dzieckiem ale ja mysle, ze to wpływ kolegów, dlatego powinnas zakazać mu tych znajomości... Trzymaj sie dzielnie, masz Pawełka a on jest najważniejszy :-)

Natalia mam 3 zdjecia Mai pojazdu i myslalam, zezgram je w pracy ale przecież nie moge bo wszystko poblokowane :ico_zly: sprobuje pozniej moze na jakims prywatnym laptopie i sie pochwale...

Jesli chodzi o Mai rodziny to nie robimy grila a impreze w domu w piatek, bardzo skromną bo nie mam czasu na nic wiekszego - bedzie obiad, tort i winko :-)

: 27 sie 2008, 08:16
autor: ivon
Gabrysiu, u nas jest tak samo, z tych wiekszych rzeczy stoi wózek, samochód, rowerek, teraz ten kład :ico_olaboga: i tez sobie obiecalismy, ze na razie nic wiekszego kupowac dla Mai nie bedziemy...

Dziewczynki a nie chwaliłam sie Wam, ze na wiosne budujemy dom... we wrzesniu mielismy robic remont mieszkania ale stwierdzilismy, ze skoro nasze mieszkanie jest warte 230 tys to lepiej je sprzedac, wziąc troche kredytu i postawic dom... w tej chwili załatwiamy działke i myslę ze w ciągu 2 miesiecy powinnismy byc juz jej włascicielami... jedyny minus tego wszystkiego to to, ze bedziemy mieszkac na wsi... ja oczywiscie bardzo lubie wies ale nie wiem czy az tak zeby mieszkac tam na stałe... Ponieważ nie chcemy pakowac sie w ogromne kredyty dlatego nie chcemy kupowac działki w miescie bo sa bardzoooo drogie... powiem Wam, ze tak sie napalilismy na ten dom, ze w tym mieszkaniu juz nawet sprzatc sie nam nie chce :-D To sie nachwalilam :-D

: 27 sie 2008, 08:21
autor: Natashka
Iwonko no to wielkie gratulacje teraz trzeba tylko to porzadnie opic;) aby doszlo do zakup :-D super, a i do wsi mozecie przywyknac, jesli macie auta to bez problemu...

u nas tez zagracone wszystko, tymbardziej ze tak dla siebi8e mamy w sumie jeden pokoj i za rok gdy juz sie rodzice wyprowadza to wtedy mozemy oddzielny pokoj dla Oskiego zrobic, a poki co jego zabawki i rzeczy stoja wszedzie, te wieksze zabawki u brata w pokoju bno i tak go nie ma :ico_haha_01:
a na ten kladzik czekam az pokazesz bo jestem go bardzo ciekawa i napisz jeszcze kochana gdzie go kupilas , moze u nas tez mi sie uda go dostac :ico_haha_01:

Gabrysiu moze spotkamy sie nja zakupach hehe :ico_haha_01:

[ Dodano: 2008-08-27, 08:23 ]
czasami musze przyznac ze najchetniej sprzedalabym ten dom i wybudowala nowy od podstaw..w tym jest tyle do konczenia do roboty ze az mi sie nie chce... :ico_noniewiem: no ale na sama mysl ze znowu sie pakowac w budowe (gdzie pol swego zycia mieszkam praktycznie "na budowie") i ze musialabym sprzedac ten domw ktorym wychowala sie moja mama to az mi jakos tak zal

[ Dodano: 2008-08-27, 08:24 ]
a no i kwestia przyzwyczajenia, jaki ten dom jest taki jest ale moj i go na swoj sposob kocham, a po za tym lubie dzielnice i w zadnej innej mieszkac bym nie chciala a tu juz w sumie nie ma dzialek pustych na sprzedaz..a i jak cos jest to strasznie drogie...

: 27 sie 2008, 09:06
autor: Ewelina82
W poniedzialek odebralam meza ze szpitala uszkodzil sobie nerki ma cos z plucami i z zebrami. Zna moje warunki dostaje jedna jedyna szanse i warunkeim jest leczenie bo to nie sa zarty. Ma zerwac wszelkie kontakty z tym srodowiskiem jesli o czytm kolwiek sie dowiem to odchodze.
Dziewczyny to ja go znalazłam umieral mi na rekach pogotowie przyjechalo w ostatniej chwili. Przyzeka ze juz nigdy w zyciu nie wezmie.

Natalko ja tez wiedzialam ze moj maz mial wczesniej z tymi rzecami problemy ale myslałam ze jak ma nas to nie zrobi wiecej takiej glupoty i sie pomylilam tak wiec moj adroga badz czujna bo jak ktos wczesniej urzywal narkotykow to w kazdej chwili moze do tego wrocic.

Zaczal juz leczenie bylismy juz na dwoch spotkaniach a jutro idzie sam do terapelty mam nadzieje ze wyjdzie z tego.

Ja osobiscie jakos nie umiem sobie z ta sytuacja poradzic ciagle placze musze sie jednak opanowywac zeby Pawełek nie widzial jest okropnie ciezko serce mi peka on mnie tak zawiodl jak by mi ktos serce rozrywal