: 11 paź 2008, 23:02
No i ja doczytałam a łatwo nie było bo ja stronę przeczytałam a Wy już kolejną naskrobałyście :)
Zborra kochan do Ciebie to chciałam napisać że musisz naprawdę trochę wyluzować co do Hanku to zrób tak jak czujesz. Chyba to że mama ciągle mówi Ci co robisz źle i co powinnaś zrobić powoduje jeszcze większy mętlik.
Co do Waszego związku to ja Was poznałam i naprawdę jesteście super parką. Posłuchaj u mnie jest odwrotnie to M. ma większy potencjał i on uwielbia się kochać, mógłby to robić co dzień a ja jestem taka że nie bo to bo tamto i tak nam wychodzi jakoś raz na tydzień przy dobrych wiatrach. Ostatnio było tak że strasznie się kłóciliśmy, nie mogliśmy ze sobą rozmaiwać a ja jak się pokłócę i jestem zła to się nie odzywam więc mieliśmy tydzień nie odzwyania się. Aż nagle coś pękło, nie było nawet rozmowy ani przeprosin czy coś w tym stylu. Było tylko przytulenie i to bardzo intymne. Po tym bardzo się przlamam i od tego czasu jest naprawdę bardzo dobrze. Dziewczyny dobrze pisały że faceci są prości. Im musisz mówić co i jak. nie złość się żę M. nie ma ochoty na to czy na tamto. Wiem z własnego doświadczenia że jeżeli nie ma bliskości przez dłuższy zcas to potem nie odczuwa się już jej braku. więc może z J. też już tak jest. Spróbuj powalczyć przez jakiś czas o to żebyście razem zasypiali czy kochali się co dziennie lub rzadziej. Ale musi to być krótki odstęp. Zobaczysz że jak się pomęczysz i przezwyciężysz siebie to po jakimś czasie jemu też będzie zależało. A bliskość między dwojgiem ludzi bardzo dużo zmiena.
Doris kochana Twój mąż to palant, nie obraź się. Ja to bym go porządnie przetrzymała. Jak by w końcu włączył komórkę to bym mu powiedziała co onim myślę a potem się rozłączyła i nie odbierała telefonu anie nie dzwoniła do niego przez przynajmniej 1 dzień. Faceci czaeem naprawdę nie myślą A Ty się kochana nie zamiartwiaj, jestem z Tobą.
Glizdunia jeszcze ja tu jestem :D Kochana czemu tak myślisz o śmierci. Jesteś młoda i uwierz że nic Ci nie jest. Jeśli naprawdę potrzebujesz potwierdzenia to na Twoim miejscu pojechałabym jednak do PL i zrobiła wszystkie badania aby się upewnić czy wszystko w porządku
Zborra kochan do Ciebie to chciałam napisać że musisz naprawdę trochę wyluzować co do Hanku to zrób tak jak czujesz. Chyba to że mama ciągle mówi Ci co robisz źle i co powinnaś zrobić powoduje jeszcze większy mętlik.
Co do Waszego związku to ja Was poznałam i naprawdę jesteście super parką. Posłuchaj u mnie jest odwrotnie to M. ma większy potencjał i on uwielbia się kochać, mógłby to robić co dzień a ja jestem taka że nie bo to bo tamto i tak nam wychodzi jakoś raz na tydzień przy dobrych wiatrach. Ostatnio było tak że strasznie się kłóciliśmy, nie mogliśmy ze sobą rozmaiwać a ja jak się pokłócę i jestem zła to się nie odzywam więc mieliśmy tydzień nie odzwyania się. Aż nagle coś pękło, nie było nawet rozmowy ani przeprosin czy coś w tym stylu. Było tylko przytulenie i to bardzo intymne. Po tym bardzo się przlamam i od tego czasu jest naprawdę bardzo dobrze. Dziewczyny dobrze pisały że faceci są prości. Im musisz mówić co i jak. nie złość się żę M. nie ma ochoty na to czy na tamto. Wiem z własnego doświadczenia że jeżeli nie ma bliskości przez dłuższy zcas to potem nie odczuwa się już jej braku. więc może z J. też już tak jest. Spróbuj powalczyć przez jakiś czas o to żebyście razem zasypiali czy kochali się co dziennie lub rzadziej. Ale musi to być krótki odstęp. Zobaczysz że jak się pomęczysz i przezwyciężysz siebie to po jakimś czasie jemu też będzie zależało. A bliskość między dwojgiem ludzi bardzo dużo zmiena.
Doris kochana Twój mąż to palant, nie obraź się. Ja to bym go porządnie przetrzymała. Jak by w końcu włączył komórkę to bym mu powiedziała co onim myślę a potem się rozłączyła i nie odbierała telefonu anie nie dzwoniła do niego przez przynajmniej 1 dzień. Faceci czaeem naprawdę nie myślą A Ty się kochana nie zamiartwiaj, jestem z Tobą.
Glizdunia jeszcze ja tu jestem :D Kochana czemu tak myślisz o śmierci. Jesteś młoda i uwierz że nic Ci nie jest. Jeśli naprawdę potrzebujesz potwierdzenia to na Twoim miejscu pojechałabym jednak do PL i zrobiła wszystkie badania aby się upewnić czy wszystko w porządku