no i ja jak zwykle nocnie
u mnie od odtatniego posta o odpoczynku dużo się działo,
znajomi wpadli tak około 17 na kawkę i z kawki zrobiło się piwkowanie (oczywiście część męska)
koło 18 stwierdziłam ,że trzeba będzie kolację zjeść a że chodziła za mną pizza i dzieciaki chciały to zaczełam ją robić
w trakcie przyjechała moja siostra z rodziną i nagle zrobiło się w domu kupe ludzi i gwar na całego
potem dobił jeszcze mój chrzestny z żoną i synem ,
a na koniec jeszcze teście i oczywiście w domu byli moi rodzice ,
wszystkich było 20 osób
i dwie blachy pizzy do podzielenia ale jakoś daliśmy radę
posiedzieliśmy prawie do 21.30 ,
potem wykompałam małego , ale usnoł dopiero około 22.30
niby taki śpiący był, ale jakoś nie do snu mu było
edulita, biedna Niki, oby jej szybko przeszło , bo pogoda podobno od wtorku ma być ładna i spacerki będą morzliwe , bo dziś to lepiej było z domu nosa nie wystawiać
Ja zrobiłam 200 brzuszków takich babskich. Teraz z 300 skakanek i 10 minut hula hop.
normalnie szcuneczek kobieto , ja od jutra borę się ostro , bo do komuni muszę troszkę się wysmuklić
a z tym hula hop to długo potrafisz bez opadania kręcić , bo ja niestety dochodzę do trzech ale trenuję to może dojdę do wprawy
a co do skakanek to próbowałam , ale niestety moje cyce donice sa ciężki i bolą przy podskokach
edulita, jeśli chodzi o pizzę to ja robię tak
2 szklanki mąki
szczypta soli
łyżeczka cukru
1/4 kostki drożdzy (z małej paczuszki )
trochę ciepłego mleka do rozpuszczennia drożdzy
i woda ile mąka zabierze
konsystencja musi być takiego gestego błota
wykładam na blachę i rozprowadzam łyżką m nastepnie daję ketchap pikanty , zioła prowansaldzkie , przyprawę do pizzy i na to co kto uwaz szynka m kiełbasa, pieczarki i na koniec starty ser , pychotka
i to na tyle dobranoc