Strona 444 z 813

: 01 gru 2011, 18:23
autor: Samanta
Samanta, tak jestem z lodzi a dokladnie mieszkam na teofilowie.
a to macie 2 wozki czy jeden laczony
No patrz, jaki ten świat mały ;) Ja mieszkałam z rodzicami na Retkini ;) to mamy szanse się spotkać na żywo ;) w Łodzi jestem raz w tyg a bywa, że częściej ;) Mamy dwa wózki, młody gondolkę, Laura spacerówkę. Ale umnie najczęściej jedno w chuście ;)

[ Dodano: 01-12-2011, 17:25 ]
sanki zamierzalismy kupic ale nie wiem czy jest sens bo zimy nie widac
Ty mnie nie strasz, jak ja to dziecku wytłumaczę?

[ Dodano: 01-12-2011, 17:26 ]
co do cwiczen to mozesz i mi przeslac a pilke mam
dobrze, podam tu na forum

: 01 gru 2011, 18:30
autor: Martalka
Samanta, możesz na forum podać, ale ja bym też prosiła na PW, bo linki tutaj mogą szybkaskiem zniknąć :ico_haha_01:

Nie mam piłki, ale i tak kupię sobie, bo chcę mieć do porodu :ico_oczko:
Będę ogromnie wdzięczna za ćwiczenia!

: 01 gru 2011, 18:32
autor: Samanta
Fak, linki znikną a ja dostanę opr ;) to prześlę Wam na PW ;) ale to w nocy ;) jak już towarzystwo moje pójdzie spać ;)

[ Dodano: 01-12-2011, 17:34 ]
Nie mam piłki, ale i tak kupię sobie, bo chcę mieć do porodu
ja nie mogłam siedzieć na piłce za pierwszym razem, bo sprawialo mi to jeszcze większy ból, a za drugim razem wanna z ciepłą wodą i prysznic na lędźwie to był raj...

: 01 gru 2011, 18:43
autor: Martalka
na piłce mozna też się w klęczkach oprzeć, albo dzieciom dać :ico_haha_01:
Zastanawiam się nad opcją "basen", ale zanim rozłożymy, wodą napełnimy, to urodzę ..znając mnie.

dzisiaj rozmawiałam z połozną (miałam wizytę domową).
mam po nią dzwonić do porodu jak będę miała 3 skurcze w trakcie 10 minut, każdy trwający co najmniej minutę. Haha... na razie nie chciałam jej straszyć, ale na tym etapie, to już u mnie końcóweczka. Nie zdążyłaby dojechać :ico_oczko:
Spytałam też o peknięcia i nacięcie. Jej mina: :ico_szoking:
Powiedziała, że one prowadza poród tak, że dziecko samo powoli bez poganiania się wysuwa :ico_brawa_01: Oby oby!!

: 01 gru 2011, 18:50
autor: Samanta
ja korzystałam z piłki przy drugim porodzie właśnie do klęczenia ;) ogólnie to przeklęczałam i przeleżałam w wannie(też na klęczka) ten drugi poród i fajnie było bo Laura była ze mną ;) i tuliła się ;) i gdyby nie ułożenie potylicowe mojego synka urodziłabym w domu...

Super, Marta, że masz taką możliwość ja jestem jak najbardziej za porodem domowym ;) trzymam kciuki by Wam się udało ;)

[ Dodano: 01-12-2011, 18:45 ]
Pisałyście o spaniu dzieci z rodzicami - nie wyobrażam sobie inaczej. W Laurę często się wtulam uwielbiam to, a teraz i Bruno śpi z nami, często w łóżku choć ma swoje łóżeczko tzw. dostawkę do naszego. Nie boję się o jakieś przyduszenia itp. dla mnie w normalnej rzeczywistości jest to niemożliwe. Instynkt na to nie pozwala.

: 02 gru 2011, 00:22
autor: Martalka
Hej. Udało się wcisnąć 4 suwaczki, ale jak przypuszczałam, z innej stronki.... szkoda, że tamte nie mogły zostać bo bylam z tamtymi emocjonalnie związana :ico_oczko:

Samanta, czytałam dyskusję na innym forum gdzie wiele osób pisało coś w stylu, że osoby spiące z dziećmi nie biorą pod uwagę że można zasnąć twardym snem i przygnieść dziecko, zabić. Z kolei same nie biorą pod uwagę, że wiele śmierci jest typowo łóżeczkowych, w łożeczku, np. samoistne zaprzestanie oddychania, niewyjaśnione, albo zachłyśnięcie się ulanym mlekiem.
Mila sporo ulewała, naprawdę. Ze dwa razy mój czujny sen pozwolił na podniesienie jej, aby mogła ulać swobodnie na mamunię (zanim ulała już wiedziałam, że się zbiera- odgłosy, stękanie, ruchy klatki piersiowej itd- wszystko to wyczaiłam przez sen, i nikt mi nie wmówi, że usłyszałabym to samo gdyby leżała w łóżeczku 2 m dalej)...
W ogóle to chyba o kampanię amerykańską się rozchodzi?? O te wspomniane "zgony"...
Widziałyście te badania?? strasznie zmanipulowane :ico_oczko:

: 02 gru 2011, 00:44
autor: NICOLA_1985
hej
ja wpadam tylko na moment sie przywitać
Samanta a to przepraszam za złą interpretacje :ico_oczko: nie wiem jak Cię mogłam o to posądzić :-P ;-) :-D wybaczysz??? :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :-D

laski macie dużo racji z tym spaniem z dziecmi ale moja Karolina budzi się w nocy po 10 razy, kopie i sie rozpycha.. Krystian od kąd go odstawiłam od cyca to nie chciał juz z nami spac wolał w łożeczku bo on sie lubi wyciągnąc jak długi i szeroki a my mamy nie za duże łóżko jak na 4 .... wybraliśmy taką opcję tylk po to aby kazdy się miał prawo wyspać :-) jak bym wstawiła łożeczko krystiana i łożko karoliny do naszej sypialni to nie byłoby już gdzie nogi postawić :ico_oczko:

[ Dodano: 01-12-2011, 23:57 ]
Martalka ja Ciebie nie oceniam za mój wzór matki po ilości dzieci tylko po tym co piszesz na temat Twojego podejscia do dzieci, po tym w jaki sposób rozwiązujesz konflikty i po tym, że dajesz sobie rade z wieloma rzeczami z którymi ja bym sobie chyba rady nie dała , a cytat owszem świetny i tez słyszałam o tym aby być "matką wystarczająco dobra" - popeiram

: 02 gru 2011, 01:45
autor: Samanta
Martalka słyszałam, ze w TVN była wzmianka ostatnio o spaniu z rodzicami, to chyba jakaś amerykańska kampania, gdzie niemowlak śpi u rodziców w łóżku z tasakiem ;/ takie porównanie akurat nie widziałam tego programu, a tematu nie zgłębiałam bo jakoś to za mną nie przemawia. Ja też miałam podobną sytuację z Laurą więc wiem o czym piszesz ;) na pewno nie położyłabym się z małym dzieckiem gdybym była po imprezie alkoholowej lub na proszkach nasennych.
nie mogę się przyzwyczaić do Twoich suwaczków, tak jakoś pstrokato się zrobiło ;)

Nikolanie ma za co przepraszać, wszystko jest ok ;)
Ty sobie dobrze swoje dzieci ułożyłaś :ico_brawa_01: idą spać po dobranocce, śpią w swoich pokojach - gratuluję :ico_brawa_01:

[ Dodano: 02-12-2011, 01:21 ]
Martalka, wisnia3006, napisałam PW z linkami ;) w razie pytań służę pomocą i nie napisałam Wam istotnej speawy - na początek róbcie krótkie serie po max 10 powtórzeń i zaczynajcie ćwiczeniami oddechowymi i tak samo kończcie. Wdech nosem, wydech buzią ;)

: 02 gru 2011, 10:50
autor: julchik22
Samanta, no to w takim razie, ja również musiałam Cię źle zrozumieć, ale fajnie już że sprawa została wyjaśniona :ico_oczko:

A swoją drogą Dziewczyny troche Wam zazdroszczę tak cudnych porodów i cieszę się jednocześnie że Wam się udało. Ja marzyłam o naturalnym, ale nie był ani w miłej atmosferze ani szybki bo wystękałam na porodówce ponad 12 godzin, a i tak skończyło się cc :ico_placzek: Ale nie trace nadziei - może za drugim razem się uda jeśli nie będzie przeciwskazań :-) Najważniejsze żeby dziecko było zdrowe :-)

U nas dziś pięknie świeci słoneczko, więc szybciutko bierzemy się za śniadanko i śmigamy gonić wrony i bażanty, szukać krecika i zbierać kolorowe liście :-)

: 02 gru 2011, 12:24
autor: Martalka
Wiecie, cieszę się, ze czytam takie słowa od was.
Ja sama siebie oceniam niskooo... ale też wiem, że to mój problem od zawsze- niska samoocena...