: 25 cze 2008, 04:41
Hania ma kubek niekapek aventu,ale za bradzo nie chce z niego pic,troszke pociagnie
wode i soki pije..lyzeczka
do niedawna nawet wieczorna kaszke jadla lyzeczka..mowie Wam cyrk na kolkach
Hania rano kolo 6 dostaje cycka,potem kolo 8 kaszke ,zje kolo 100ml (na moim mleku) za 1,5 godziny zje 3/4 sloiczka owocowego z ziarnami czy kaszka,pozniej teortecznie ma zjesc zupke,ktorej jeszcze nigdy nie zjadla,wiec od niedawna daje jej kaszke (zeby chudzielca podtuczyc) zje tej kaszki 150-180ml,poniej je obiadke tzn sloiczke z mieskiem jakies 3/4 zje,pozniej od niedana je szyneczke pokrojona drobno,no i kaszka i cycek
lekarka mi mowila ze mam jej nie podawac niczego wtak zwanym miedzy czasie bo musis przybrac na wadze a jak poskubie troszke z kazdego to nic nie przytyje
ona tez malo pije,a nie chce pic nic za wyjatkiem kaszki lub mleka z butelki
nie wiem co mam robic,wiem ze cierpliwosc to podstawa,
sika normalni,wiec chyba wystarczajco pije...???
spokojnej nocy
wode i soki pije..lyzeczka
do niedawna nawet wieczorna kaszke jadla lyzeczka..mowie Wam cyrk na kolkach
Hania rano kolo 6 dostaje cycka,potem kolo 8 kaszke ,zje kolo 100ml (na moim mleku) za 1,5 godziny zje 3/4 sloiczka owocowego z ziarnami czy kaszka,pozniej teortecznie ma zjesc zupke,ktorej jeszcze nigdy nie zjadla,wiec od niedawna daje jej kaszke (zeby chudzielca podtuczyc) zje tej kaszki 150-180ml,poniej je obiadke tzn sloiczke z mieskiem jakies 3/4 zje,pozniej od niedana je szyneczke pokrojona drobno,no i kaszka i cycek
lekarka mi mowila ze mam jej nie podawac niczego wtak zwanym miedzy czasie bo musis przybrac na wadze a jak poskubie troszke z kazdego to nic nie przytyje
ona tez malo pije,a nie chce pic nic za wyjatkiem kaszki lub mleka z butelki
nie wiem co mam robic,wiem ze cierpliwosc to podstawa,
sika normalni,wiec chyba wystarczajco pije...???
spokojnej nocy