Mal to nie takie proste, oni mają swoje zasady, durne, bo durne, ale mają i raczej nie są z tych co się można dogadać...
Chyba odpuszcze....
Ja już po spacerze z dzieckiem. Wyszłam z nią o 11.30 a wróciłam o 13... nudzi mi się i nie chce tak bez celu siedzieć w ogródku... albo łazić, a jak ona idzie obok, to mi ucieka... nie bardzo daje radę
Narazie trudno, taki wiek ;). Ja bym z nią wszędzie za rękę poszła ale ona ucieka, nie zdołam jej trzymać bo się wyrywa a wiecie ulica samochody.
Moja śpi znowu wstanie o 20, 21 i znowu będę miała przekichane do jakieś 24.