: 25 mar 2009, 22:01
autor: ejustysia
: 25 mar 2009, 22:04
autor: fortunata_fofa
Wiem,że nic nie jest cię teraz w stanie uspokoić ale musisz mysleć o wiktorku. Twoje nerwy mogą przyśpieszyć poród a tego byś chyba nie chciała?Jeszcze troszeczkę musi pomieszkać w brzuchu. Spróbuj się uspokoić i wyciszyć chociaż wiem, że to nie będzie łątwe.
: 25 mar 2009, 22:18
autor: ejustysia
fortunata_fofa, ale ja już w miare spokojna jestem, tylko nie wiem co mam zrobić by wrócił, chce żeby był już domu to już 11,5 godziny
: 26 mar 2009, 09:18
autor: 22540MONIKA
witam
wstawac spiochy
ejustysia, odezwij sie szybciutko co u Ciebie jak mąż wrócił noi jak sie czujesz
Magda w szkole dziś do 12.30,mój T pojechał załatwic pewna sprawę wróci po południu
ja już po małym śniadanku,na dworze od rana słoneczko

: 26 mar 2009, 09:33
autor: zoola27
hej! .
ejustysia mam nadzieje ze miałas w miare spokojna noc i mezus wrócił .....pamietasz ja jakis czas temu tez tak miałam pokłóciłam sie z mezem ja wyszłam on wyszedł a pozniej była nerwówka ......wiem ze u ciebie to roszke inaczej ale moze tez sie wszystko ułozy
włsnie wcinam zupke mleczna

: 26 mar 2009, 09:54
autor: ejustysia
dzień dobry kobitki, ja już spokojna, mąz wrócił przed 22 był 2 domy dalej u kolegi, potem jeździli sobie po supermarketach - dzieci, pijany jak bąk, potulny jak baranek, nic nie powiedziałąm bo kłucić mi sie nie chciało był zaskoczony , no i poszliśmy spać, dziś dostał opitol za wyłączony tel, powiedział, że nie pomyślał, że mogło mi by się coś stać - no jak zwykle tępak z niego. Ale nie chce mi sie kłucić , udałam, że sie nic nie stało bo nie chce mi sie kłucić, jest normalnie, mąż milutki, widzi , że odwalił . Noc miałam i tak nieprzespaną , Dorci córeczka w szpitalu, Zosieńka sie ksztusiła miała katarek i są w szpitalu , mała pod kroplóweczka. Dorcia pisała mi , że już psychicznie nie wytrzymuje, starsznie mi szkoda malutkiej i dorotki - mała ma 10 dni i już w szpitalu, dorci też sobie nie wyobrażam bo jak ona sie musi martwić. Mam nadzieje, że już sie polepszyło bo strasznie sie o nich martwie, kolejna kolezanka co ma termin na 14 maja napisała mi, że w szpitalu jest bo zatrucie ciążowe ma , same tragedie.
avanti ty sie nie mart tym wcześniejszym porodem fioletowa ania z kwietnióweczek ma termin na tydzień z haczykiem, synuś waży już 4,4 i jakoś mu nie śpieszno, więc waga dziecka nie znaczy, że szybciej sie urodzi tak jak i skracająca sie szyjka bo mi sie skróciła już 3 tyg temu a komus tam jescze w 31 tyg. mi tez lekarz mówił,ze do kwietnia nie doczekam i co? prawie kwiecien już. Jedyne co Ci pozazdroszcze to tej cc przy takim dużym dzidziusiu bo przeżyłabyś tragedie :)
: 26 mar 2009, 09:59
autor: 22540MONIKA
: 26 mar 2009, 10:00
autor: zoola27
nic nie powiedziałąm bo kłucić mi sie nie chciało był zaskoczony
bravo

kobiety sa jednak mądrzejsze
, Dorci córeczka w szpitalu,
pewnie szaleja ze stachu .....jejku takie malenstwo

mam nadzieje ze juz jest duzo lepiej
avanti ty sie nie mart tym wcześniejszym porodem
ale było by śmiesznie gdyby dziewczynki urodziły po terminie
[ Dodano: 2009-03-26, 09:02 ]
a moja córa to musiała ostatnio bardzooooo urosnac

brzuszek znowu mi wywaliło

a waga stoi w miejscu

: 26 mar 2009, 10:02
autor: fortunata_fofa
fakt skrócona szyjka nic nie znaczy mi sie skróciła w 20 tyg teraz jestem w 34 i nadal w dwupaku. A nie leżę plackiem bo lepiej się czuję jak normalnie funkcjonuje. Kłade się w ciągu dnia oszczędzam się ale chodzę na spacerki, zakupy. Lekarz też kazał mi się dopiero 21 kwietnia zjawić.Więc z tymi objawami nic nie wiadomo dzieci urodzą się jak będą chciały. a tak wogóle zaczynam 34 tydzień

.Po torciku?
