CZERWIEC 2007

[asiula26]

Frydza

[Frydza]

Dzieki

[Jasnie Pani :)]

niestety jeszcze jestem... dwa razy w nocy sie do szpitala wybieralam, ale w koncu zrezygnowalam, bo wszystko ustawalo. od wczoraj nic sie nie zmienilo... czekanie jest najgorsze...
alinka ja sie pisze na te sukieneczki jak ci sie chlopak urodzi

[lucy23]

jasnie pani szkoda a juz ,myslalam...ale w koncu Lucja wyjdzie,nie mozesz jej tam ciagle przetrzymywac frydza a wiadomo co u aci??????

[Alineczq]

Oj Dominiczko najgorzej jest tak.. siezieć na torbach i niewiadomo kiedy wyprawa Ale pociesz się tym, ze to juz naprawdę niedługo

[-indigo-]

Cześć dziewczyny!! Witaj Karla!!!

Alinko ależ Ty masz talencik, sliczne kiecuszki.
Ania a ty masz rocznicę 26 czerwca, bo ja też.

Dziś mi sie śniła Acia i Leatka, że rodza hehe... Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje. Nie wiem jak Wy, ale ja mam takie dziwne uczucie jakbyśmy były wszystkie jedną całością i właśnie zaczynały rodzić, a skońcymy jak urodzi ostatnia haha. Ale sobie wymysliłam co? Ale to najdokładniej obrazuje to co czuję.

Wczoraj bylismy u tych znajomych i oni mają półroczną córeczkę. taka fajna już jest. I dostałam od koleżanki laktator i taka świetną torbę-chustę do noszenia dziecka, ale nie wiem czy będę umiała tego używać.

A ja miałam ochotę dziś n bułeczki z powidłami i mleczkiem. Wysłałam Jarka do sklepu, ale obiecałam mu później szczodrze podziękować także idę dziękować hihi...

[Alineczq]

Frydza, zapomniałam Ci pogratulować imprezka ;)
Od Aci narazie zadnych wiadomości. Później napisze do niej

[Frydza]

Jasnie Pani juz tuz tuz napewno i bedziesz coreczke tulic w ramionach mi sie dzis snilo ze urodzilam chlopca

[Alineczq]

Tak tak , Kamilko męzusiowi trzeba szczodrze dziękować
Ja mam podobne uczucia jak Ty, bo dopóki ostatnia nie urodzi będzie takie napięcie
i jakby (kurde jak to ująć) nieskończona misja do końca ...

[Jasnie Pani :)]

pocieszam sie ty, ze ona nie moze tam siedziec bez konca... lucy ja jej nie przetrzymuje, to ona mnie torturuje...
a mi sie dzis w nocy duchy dzieci snily...