Strona 448 z 858

: 08 mar 2011, 10:52
autor: Koroneczka
NOWA, :ico_brawa_01: super! Miłych ćwiczeń!

markotka no to mąż zaszalał, mój pewnie by się nie zdobył na piosenkę :-)

Niop dzień dłuższy fakt, ale pewnie drzemka popołudniowa mnie nie ominie :-)

: 08 mar 2011, 10:58
autor: aniawlkp86
NOWA to się poruszaj od razu za nas :-D :-D

: 08 mar 2011, 11:01
autor: markotka
aniawlkp86, nie za bardzo wiem co śpiewał, bo robił to w trakcie jazdy samochodem i straszny szum był :ico_haha_01:

Koroneczka, mój mąż często śpiewa :ico_haha_01: a drzemka to dobra rzecz :-D

: 08 mar 2011, 11:09
autor: aniawlkp86
markotka ważne,że zaśpiewał :-D takie romantyczne :-D

: 08 mar 2011, 12:26
autor: Murchinson
Witam,
wszystkiego naj...,naj...,naj z okazji naszego święta :ico_prezent:

Ja w nocy trochę tez kiepsko spałam ale dlatego, że Mati jakoś się tak ułożył, że na kręgosłup uciskała przez pół nocy. Właśnie wróciła od laryngologa i powiedział, że jak dla niego to ja nie nadaję się do porodu sn. Dał skierowanie do fonitary na dodatkowe badanie oceniające na ile moje struny się schodzą. Jeśli foniatra nie da mi od razu zaświadczenia do cc to mam do niego wrócić to mi je wystawi.

Nowa :ico_brawa_01: za 30 tydzień.

Ja od męża rano dostałam życzenia i buziaka, a jak wróci to dostanę kwiatki.

: 08 mar 2011, 12:29
autor: aniawlkp86
Właśnie wróciła od laryngologa i powiedział, że jak dla niego to ja nie nadaję się do porodu sn. Dał skierowanie do fonitary na dodatkowe badanie oceniające na ile moje struny się schodzą. Jeśli foniatra nie da mi od razu zaświadczenia do cc to mam do niego wrócić to mi je wystawi.
czyli na 100 % cc cię czeka?

: 08 mar 2011, 12:48
autor: Murchinson
Tak bo jak to określił lekarz w najlepszym przypadku zabraknie mi sił by przeć (nie domknę strun) a w najgorszy i jednocześnie najbardziej realnym zacznę się dusić i ja i dziecko.Nie ma sensu ryzykować. Poród sn byłby możliwy gdyby trwał maksymalnie 30 min. (całość a nie ostatnia faza), no a wiadomo że różnie bywa.

: 08 mar 2011, 12:49
autor: aniawlkp86
Ja od męża rano dostałam życzenia i buziaka, a jak wróci to dostanę kwiatki.
:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Tak.
no to ciekawe na kiedy ci termin zrobią :ico_oczko: szkoda,że będziesz mieć cc,ale skoro to jest lepsze to nie ma innej opcji :ico_sorki:

: 08 mar 2011, 13:23
autor: markotka
Murchinson, jeżeli jest takie zagrożenie przy sn, to nie ma co ryzykować :ico_sorki:

leżę i czekam na tel od gina i na przelew, żebym miała czym zapłacić :ico_oczko:

: 08 mar 2011, 14:44
autor: NOWA
ja już w domku, było super, w sobotę też zamierzam pójść
Tak bo jak to określił lekarz w najlepszym przypadku zabraknie mi sił by przeć (nie domknę strun) a w najgorszy i jednocześnie najbardziej realnym zacznę się dusić i ja i dziecko.Nie ma sensu ryzykować. Poród sn byłby możliwy gdyby trwał maksymalnie 30 min. (całość a nie ostatnia faza), no a wiadomo że różnie bywa.
Nie ma co ryzykować, wiadomo, ze nikt Ci gwarancji nie da, ze urodzisz w tak krótkim czasie, przynajmniej ominie Cię oczekiwanie i niepewność :ico_sorki:
Ja od męża rano dostałam życzenia i buziaka, a jak wróci to dostanę kwiatki.
Mój mąż rano dzwonił, ale pewnie sobie zapomniał, bo życzeń mi nie składał, za to kurier z rana mi złożył :-D

Co do śpiewania to mój mąż kiepsko, nawet nie wyobrażam sobie jego śpiewającego dla mnie :-)