Strona 449 z 538

: 01 kwie 2011, 20:26
autor: kilolek
hej dziewczyny, jestem
urwanie głowy mam, nerwy ogromne, jak zwykle w pracy. Teraz to juz taki, ze poszlam prosić o przeniesienie do biblioteki ale niestety gmina zlikwidowała etat o który się starałam i nonono. I teraz nie wiem co robić czy szukac czegos gdzieś dalej tylko czego i gdzie nie wiem. Tu już nie wytrzymam :( mętlik mam

Co do wagit o ja marzę by mieć 6 z przodu.Teraz ważę 74 kilo przy wzroście 164 a jak zaczynałam się odchudzac waga dochodzila już do 90

: 01 kwie 2011, 20:27
autor: Evik.kp
No weekend ma byc podobno bardzo ładny, fajnie bo chcę iść z chłopakami na rowery bo Tymek nie moze się doczekać a ja chcę jutro iść pobiegać bo z zeszłym tygodniu nie mogłam bo miałam gości.

Moje chłopaki już śpią więc biorę się za robienie testów bo w przyszłym tygodniu mam egzamin :ico_oczko:

: 01 kwie 2011, 21:16
autor: Janiolek
dzis robilam dwa zlecenia i od razu znalazlam osoby wiec sukces :-)
Generalnie fajnie, tyle ze ja tam góra do konca czerwca popracuje bo potem sie przeprowadzamy. W S-cu powoli szukam, mam opcje w CapGemini bo wymagania spełniam i prauje tam moja kolezanka (spotkalam ja po 3 latach w autobusie i taka niespodzianka). Tam podobno łatwiej sie dostac przez innego pracownika wiec podrzuce jej CV. Warunki fajne, placa 2000 na reke i do tego pakiety socjalne itp. ale zobazymy jak to bedzie

: 02 kwie 2011, 09:55
autor: aniawlkp86
hejka

u mnie pochmurno,ale fajnie ciepło jest :ico_brawa_01: pewnie po obiadku na podwórko pójdę z Hanią albo zabierzemy suczkę i we 2 pójdziemy na spacer do lasu bo A pewnie samochód będzie robił :ico_noniewiem:

kilolek a co się dzieje w pracy,że taka nerwówka jest? współczuję :ico_pocieszyciel: a do 6 z przodu już ci niewiele zostało :ico_brawa_01:
biorę się za robienie testów bo w przyszłym tygodniu mam egzamin :ico_oczko:
już niedługo,na pewno zdasz :-D

Janiolek bardzo dobrze ci idzie w pracy :ico_brawa_01:

: 03 kwie 2011, 23:01
autor: kilolek
kilolek a co się dzieje w pracy,że taka nerwówka jest?
nie chcę o tym gadać, już po prostu nie mam siły. W każdym razie rzuucilam pracę. Musze jeszcze 3 miesiące jakoś wytrzymać
No i teraz mam wielki, ogromny dylemat
Teraz Michasiem opiekuje sie teściowa ale od września wraca do pracy (kończy jej się urlop) no i nie mam z kim Michała zostawić. Mogłabym zatrudnić nianię ale nie bardzo mnie stać. Na miejścu nie znajdę pracy za wiecej niż 1,6-2 tys a na dojazdy się nie zdecyduję, bo nie po to dzieci rodziłam by je oglądać jak śpią. Ale z praccą za taką stawkę po opłaceniu przedszkola i niani nie zostanie mi zupełnnie nic. Nie jest nawet powiedziane, że na tą nianię mi starczy, musialabym znaleźć jakąś wyjątkowo tanią. Druga opcja która obstawia mój mąz to nie szukanie pracy, pozostanie w domu z Michasiem. Tylko wtedy zostaje nam tylko jedna pensja (raczej głodowa) mojego męża a dodatkowo trzeba oplacić z niej przedszkole i mi jakies ubezpieczenie do teg rachunki i też po pensji :/ myslę i myślę i trzeciej opcji wymysleć nie mogę. Macie jakiś pomysl? Musi być kurcze jakies wyjście.

: 04 kwie 2011, 15:24
autor: aniawlkp86
witam

moja panienka przyjechała wcześniejszym busem z pkola :-D jechała sama bo to bus co zabiera dzieci prosto z pkola i rozwozi po wioskach,więc już o 14.30 przyjechała a ja czekałam na nią na przystanku 5 min od domu :-D zadowolona bardzo i stwierdziła,że jutro też tak chce :ico_brawa_01: no i fajnie to ten tydzień będzie sobie wracała busem po południu,niech się oswaja bo od września będzie tak w obie strony jeździła :-)

kilolek kurcze,ciężko coś wymyślić :ico_sorki: a nie masz nikogo znajomego kto mógłby od września zająć się Michasiem zamiast teściowej? bo robić na opiekunkę to też nie warto,bo biorą normalną pensję :ico_noniewiem: nie wiem co ci doradzić :ico_noniewiem:

: 04 kwie 2011, 20:06
autor: kilolek
no niestety nie mam.
Zastanawiam się czy nie wziąc samemu dziecka pod opiekę i w ten sposób trochę zarobić ale Michał jest ta rozkapryszony, zazdrosny i wymagający,z ę będzie to bardzo trudne. On większośc dnia na moich rękach spędza.

: 04 kwie 2011, 20:32
autor: aniawlkp86
Zastanawiam się czy nie wziąc samemu dziecka pod opiekę i w ten sposób trochę zarobić ale Michał jest ta rozkapryszony, zazdrosny i wymagający,z ę będzie to bardzo trudne. On większośc dnia na moich rękach spędza.
to by wcale nie było złe :ico_noniewiem: a na próbę możesz wziąć jakieś dziecko na 2-3 godzinki,może Michałkowi się spodoba i nie będzie tak ciągle u ciebie siedział na rękach :ico_sorki:

: 04 kwie 2011, 23:34
autor: kilolek
No ale na próbe to szkoda tego drugigo dziecka. Z reszta jak ludzie niani szukaja to nie dadzą mi wybrzydzać, ze na próbę. No ale zobaczymy co sie jesczez da zrobic

: 08 kwie 2011, 17:48
autor: Agnieś81
U mnie problem z nianią na razie rozwiązany. Od niedawna mam sąsiadkę, która ma trójkę dzieci. Dogadałyśmy się i ona zajmuje się moimi chłopakami. W dodatku starszy chodzi z Jasiem do zerówki a młodsza do przedszkola z Adasiem. Już tak ok miesiąca praktykujemy i jest ok. Dla mnie to duża pomoc i nie muszę się martwić o dzieci. A i moja sąsiadka ma z tego korzyści, nie tylko materialne. Otóż Jasiek "rozgadał" jej syna, który jest bardzo nieśmiały. Podejrzewali u niego nawet autyzm. A teraz trajkocze jak katarynka. Oczywiście nie przy wszystkich, ale pani z zerówki dziś mi na to zwróciła uwagę no i oczywiście mama tego chłopca. Nawet nie sądziłam, że moje dziecię aż tak wpłynie na inne dziecko i to w sposób pozytywny. Normalnie pękam z dumy :-D
Adaś z kolei rozbraja mnie totalnie. Chodzi za mną krok w krok i cały czas chce mi pomagać :-D i do tego ma niezłe teksty, np chłopaki przyjechali po mnie na dworzec i w drodze do domu pytam się czy mają porządek w pokojach, na to Adaś:" jest staraśny bałagan" więc pytam kto go zrobił, Adaś na to "Nie wiadomo" :-D Albo to: znalazłam śrubkę w żelazku, tam gdzie wodę się wlewa, pytam się Kto coś włożył do żelazka, na to Adaś:" ja nie włożyłem żadnej śrubki" :-D
I znów pada. I dziś trzeci dzień z kolei kolejne moje pranie opłuka deszczówka. A przed południem nic nie zapowiadało deszczu :ico_noniewiem: