witajcie :)
mój pobyt u rodziców z tygodnia zmienił się w 2 tyg, a to dlatego, że Daniel w nowej pracy musiał się nauczyć sporo rzeczy i siedział nad nimi w domu, więc ani my byśmy mu nie pomagali ani on nam,
u rodziców wciąż młyn związany z wykańczaniem domu, ale do końca roku powinniśmy wszytsko skończyć,
Kasieńko, trzymam kciuki za Was, Konradek też chciał wcześniej wyskakiwać ale udało się Go przetrzymać, więc i Wiktorka powstrzymasz przed ucieczką,
a zdjęcia piękne, zwłaszcza to w różowej sukience ;) i brzuszek zgrabny i nieduży jak przy Konradku :)
Edulitko, śliczne jesteście z Niki, też podziwiałam Cię od tyłu, zgrabna babka i zero celulitu ;) a Niki jak zgrabnie pozuje w tych klapeczkach i szlafroczkach :)
dziewczynki jednak tak mają, Wiki Asipandy też tak się wdzięczy przed lustrem,
i coraz śliczniejsza jest, i taka roześmiana :)
Iwciu, śliczną masz buzię i przystojnych chłopców :)
Riterko, ja od dawna nie mam Waszych zdjęć
ale na ostatich jak Jasia widziałam też mi się wydawało jak Iwci, że Jaś na buzi się zaokrąglił :)
a propos mój Jaś robi się coraz gorszym niejadkiem a kup wali i po 3 dziennia, więcej wydali niż zje
i chudy taki
co do spania to ostatatnio śpi na kołdrze na podłodze bo tam ma najwięcej miejsca do wiercenia się - strasznie się przez sen wierci, i w łóżeczku ze szczeblami mu cisano i jak się wierci to się obija o szczeble i wybudza
musimy pomyśleć o jakimś dużym łożu dla niego ;) już koncepcję mamy :)
Maziu, imprezowiczko, byłam pod wrażeniem Twoich planów imprezowych :)
Asiu, a cóż to za długie wakacje planujecie u teściowej? mąż też jedzie?
dziś rano zaliczyliśmy z JAsiem ogromne kałuże, Jaś mokry był do pasa ale jaki szczęśliwy :)
musimy się teraz zapisać na bilans dwulatka, do ortopedy na kontrolę i do dermatologa bo jakiejś okropnej wysypy dostał
wiecie co, macie rację że czasem trzeba baterie podładować, z mężem troszkę czasu sam na sam spędzić, to zdrowo, nam by się przydało, odkąd Jaś się urodził nie mieliśmy czasu dla siebie w ogóle, troszkę się to negatywnie na nas odbija, ale cóż zrobić, jeszcze będzie dobrze, musi być....
i dziękuję za te gratulacje za męża inżyniera, on mgr też już jest od dawna i inż podwójny bo teraz z innej dziedziny się inżynierzył ;)
przepraszam, jeśli kogoś w pisaniu pominęłam, będę na bieżąco nadrabiać :)
miłego dnia :)
[ Dodano: 2008-09-08, 11:22 ]
to jeszcze ja,
Anetko, współczuję Tobie z powodu kolegi
co do obcinania włosów to Jaś lubi jak mu się coś z włosami rob, w tę sobotę babica mu obcięła włosy i on się przy tym chichotał w głos
Edulitko, i trzymam kciuki w sprawie fasolkowej :)
w przyszłym miesiącu okresu już nie będzie, zobaczysz :)
wiecie co, oglądałam ostatnio "Mamo to ja" i tam mówili o tym jak to trzeba zanim się człowiek o dziecko zacznie starać zaszczepić na co się da, aż się przeraziłam, bo trzeba by minimum pół roku wcześniej zacząć się szczepić na to co tam wyliczyli i dopiero starać o dziecko...