Strona 46 z 131

: 09 lis 2007, 21:50
autor: zborra
Uf............no to już mi lepiej :-D

Spokojnie, mam nadzieję, że i Wam się uda znaleźć dobre rozwiązanie!!! czas pokaże, a na razie cieszcie się bliskościa!!!

: 10 lis 2007, 21:31
autor: Aga26
To prędzej ja jestem nienormalna :ico_oczko:

Ja poprostu nie lubię zostawiać Emi z kimś innym. Najlepiej się czuję jak jest cały czas przy mnie. Tzn. zajmuje się nią moja mama czy oczywiście mój mąż ale ja zawsze muszę być w pobliżu. Wtedy jestem spokojna.
Jak gdzieś idę to ledwo minie 10 minut a ja już bym chciała wracać.
Tak mi się czasem wydaje że to już zakrawa na jakąś chorobę psychiczną ale uwielbiam spędzać każdą chwilę z Emi.
Jak była mniejsza to potrafiłam wstawać w nocy z łóżka i sprawdzać czy wszystko wporządku, Teraz też mi się to zdarza ale na szczęście dużo rzadziej :ico_wstydzioch:

Aha jeżeli chodzi o szczepienia to nie płaczę, prędzej mój mąż :ico_oczko:

: 10 lis 2007, 21:42
autor: Magdalena_82
Jak była mniejsza to potrafiłam wstawać w nocy z łóżka i sprawdzać czy wszystko wporządku, Teraz też mi się to zdarza ale na szczęście dużo rzadziej :ico_wstydzioch:
u mnie było to samo...bałam się że przestanie oddychać, więc sprawdzałam bardzo często...

: 10 lis 2007, 22:52
autor: Aga26
Maggie, dokładnie :-) Panicznie bałam się "śmierci łóżeczkowej". Na początku to prawie wogóle nie spałam. Nie wiem jak ja egzystowałam :ico_noniewiem:

Teraz z kolei moje dziecko jest na etapie poznawania nowych smaków. Chcąc nie chcąc muszę jej zacząć podawać rzeczy do gryzienia. A że raz Emi juz mi się dławiła to idzie mi to strasznie opornie. Za każdym razem jak jej coś podaję do gryzienia to przybywa mi kolejny siwy włos :ico_noniewiem:

: 12 lis 2007, 11:33
autor: Paulina82
Aga26, To powinniśmy założyć temat dla mam nienormalnych bo ja miałam i mam to samo :ico_oczko: i pamiętam jak dałam kiedyś Oli biszkopta i ona mi sie prawie udławiła potem już nie dawałam jej do raczki tylko sama podawałam jej kawałeczki :ico_olaboga: tak miałam jakiś czas bo sie bałam dobre są chrupki kukurydziane one sie rozpuszczają w buzi wiec nie ma problemu z dławieniem polecam na te pierwsze przekąski :ico_oczko: Teraz jest już inaczej bo Oli większa jest ale nawet teraz jak drzemie w dzień to co chwile zaglądam do pokoju żeby sprawdzić czy wszystko jest oki czasem przez to ja obudzę :ico_puknij: no ale nie umiem nad tym zapanować :ico_noniewiem:

: 12 lis 2007, 21:56
autor: Magdalena_82
Ja tez miałam stracha jak Antoś zaczynał zajadać sam większe kawałki, ale nigdy nie robiłam mu mamałygi, bo wiedziałam że skrzywdzę dziecko...
Teraz to już sam bierze do rączki i zjada, ale musze Wam powiedzieć że widzę, że nie je łapczywie, robi to spokojnie...nigdy się jeszcze nie udławił.

[ Dodano: 2007-11-13, 20:19 ]
puk puk....jest tu kto...?

: 13 lis 2007, 23:49
autor: zborra
Ja zaglądam...jak mogę...ale zawsze pusto... :ico_placzek:
co z nami? starość zapukała do drzwi? :-D

: 14 lis 2007, 12:05
autor: Paulina82
Hej dziewczynki a u mnie znowu pod górkę musimy szukać mieszkania :ico_placzek: bo tutaj to już sie żyć nie da mieszkamy pod jednym dachem z pijakami(to dom piętrowy my mamy gorę)Teraz Oli ma zapalenie oskrzeli i oni wogóle nie pala w domu bo chleją w domu zimno mamy 18 stopni,wczoraj E poszedł sam napalić to go zjebali ze nam zimno to mamy sobie sp.... nie będę cytować potem ten facet chodził u siebie w domu(u nas to wszystko słychać jak sie wydziera) i gadał na Oli ze jest łysym bachorem dlatego ciągle chora :ico_olaboga: myślałam ze zejdę tam i mu wp....cały dzień przepłakałam z tej cholernej bezsilności nigdy nie pozwolę na to zęby ktoś tak mówił na moja córkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Mieszkania takie drogie nie wiem co zrobimy ...znowu nie chce mi sie żyć nie mam już siły, ciągle jakieś problemy... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

: 14 lis 2007, 12:17
autor: Aga26
Paulina82, tak mi przykro ... A ten facet to :ico_zly: sama bym poszła i mu wklepała. Co za palant :ico_zly:
A ja będę z całych sił trzymała kciuki żeby Wam się ułożyło. Napewno wkońcu uda się Wam znaleźć jakiś kąt w którym zaznacie wkońcu spokój.
Paulina i pamiętaj że nie możesz się poddawać. Masz cudowną córeczkę, która Cię bardzo potrzebuje.

: 14 lis 2007, 12:54
autor: leona
Paulina kurcze przykro mi ze tak sie porobilo :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
co za ludzie...mam nadzieje ze sprawy sie jakos uloza