Magdzinka pisze:Joaś na 100% od cyca sie odzwyczai jak mnie nie będzie po prostu.
nie martw się o małą. Ja bałam się o Antosia jak sobie bez mamusi poradzi jak szłam rodzić a on podobno nawet o mnie nie wspomniał, świetnie sobie z tatusiem radzili.
Magdzinka pisze:W zeszły czwartek miałam wypadek samochodowy z Joasią na pokładzie - na szczęście nic jej się nie stało, tylko mnie boli szyja i kręgosłup ale już przestaje - wjechał nam w tył facet, bo się zagapił i nie wyhamował a samochód jest tak rozbity jakby niewiadomo jaki wypadek był i ubezpieczyciel powiedził, że nie nadaje się do naprawy i szkoda jest całkowita i w ten sposób zostaliśmy bez samochodu
oj znam ten ból, mojemu mężowi w zeszłym roku w styczniu w tył samochodu wjechała śmieciara, podobno wcale nie hamował ten kierowca bo było zielone światło. A mojemu mężowi zgasł silnik i nie mógł odpalić bo coś się zepsuło. Samochód wyglądał tragicznie i tez poszedł do kasacji dla chętnych do obejrzenia http://bozenka74.fotosik.pl/albumy/124096.html . Samochód miał połamane tylne siedzenia i jak sobie pomyślę, że mieliśmy jechac wszyscy to az mnie ciarki przechodzą bo fotelik Antosia był kompletnie połamany.Na szczęście nic mu się nie stało ale wysłaliśmy go na pogotowie na prześwietlenie kręgosłupa bo coś go tam bolało. Madziu mam nadzieję, że Ty tez to zrobiłaś. Cały ten wypadek zmobilizował nas do kupna nowego większego samochodu. A o ciąży dowiedziałam się po wypadku, więc szukalismy juz konkretnego samochodu w wersji kombi