


Hihi, juz sie przestraszyłam, że Ty taka tajemnicza dziewczyna jesteśPewnie , ze maz wieJakze moglby nie wiedziec???
A troszke w dolku jestem bo siedze drugi tydzien w domu, kaszel jak mialam tak mam, brzuch mi trzesie i obawiam sie jak ta penicylina i troche goraczki podzialaly na malenstwo. A poza tym na dworze potworna pogoda irlandzka -leje i wieje juz 4 dni bez przerwy
Żartujesz chybaAle wiecie, co tutaj mnie najbardziej przeraza? Tutaj wlasnie do 13 tc nie podtrzymuje sie ciazy!!!! Wszystko jest na zasadzie "Pan Bog dal, Pan Bog wzial". Wiec gdyby doszlo do jakichs komplikacji nie ma pomocy. Duphaston nie jest wogole dostepny , tak samo nospa. Ja , jak pewnie wszystkie polskie ciezarowki w IRL, troche sie zabezpieczam, chodze wiec i do irlandzkiej i do prywatnej, polskiej kliniki. Ale mimo to strach jest...
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość