Strona 46 z 369

: 25 sie 2009, 19:56
autor: hormiga
dziękuję za komplementy na temat naszego Dzieciątka :-D :-D Kochane jesteście
Ale dzisiaj macie ciekawy temacik...lewatywa...Ja będę rodzić po raz pierwszy i trochę się obawiam wszystkiego, ale skoro tyle kobiet to przeżyło to chyba też dam radę...I lewatywę też przeżyję, może :-D

zubelek, ja myślę, że to dobry pomysł z tym wycięciem, moja siostra powinna mieć wycięty ale mama nie chciała i teraz choruje na anginę średnio 2, 3 razy w roku - co się wiąże z antybiotykami, beznadzieja. Tak że to chyba dobre wyjście...

riterka mów o co chodzi z pracą, wyżal się, zawsze w kupie raźniej :-)

Qanchita teraz zdjęcia Twojego Maleństwa będą coraz piękniejsze...Mam nadzieję, że się pochwalisz

: 25 sie 2009, 19:58
autor: zubelek
hormiga, Zuzia choruje średnio 6 razy w roku na anginę :ico_noniewiem: paranoja.
No lewatywę przeżyjesz,nic straszniego :ico_oczko:

: 25 sie 2009, 20:01
autor: hormiga
zubelek, a kiedy Ty dokładnie masz wizytę i USg?

: 25 sie 2009, 20:07
autor: zubelek
hormiga, w czwartek :-D nie mogę już się doczekać.Jeszcze w czwartek moja córcia ma pierwszy dzień w szkole,wszystko na raz ale co tam,oby tylko było ok :ico_sorki:

: 25 sie 2009, 20:24
autor: Blask
ojjjj co do migdałków to ja mówię stanowcze wycinać , wiem po sobie sama non stop chorowałam na anginę
a każda angina osłabia serce.Są tez zdania ,że zarazki zamiast zatrzymac sie na migdałkach to przejdą do serca czy płuc.................ale mnie to nie przekonuje

Riterka a co się stało w pracy ???
Qanchita my obie z usg mamy bardzo podobnie ja tez niedługo się wybieram :ico_brawa_01: zubelek, no mam nadzieję ,że podzielisz się wrażeniami z czwartkowego dnia :-D

: 25 sie 2009, 20:32
autor: jagodka24
hormiga, ja jestem ambasadorem pozytywnego porodu
uwierz że to nic strasznego
tylko najważniejsze to wspólpracować z personelem

: 25 sie 2009, 20:44
autor: zubelek
własnie,migdały to węzły chłonne i organizm może mniej się bronić gdy mu jednego zabraknie ale przecież jak ona tak choruje to tym bardziej organizm siada,zwłaszcza,że nie choruje na nic innego,jakieś grypy,zapalenia płuc to już na szczęście za nami :ico_sorki: ,może jak wytną migdała i angina przejdzie to już będzie spokój,zostanie to co ma przewlekłe :ico_noniewiem:

Blask, poza mężem piewsze będziecie znały moje wrażenia :ico_haha_01:

jagodka24, ja tez mówię,że to nic strasznego,rodziłam beż żadnych wspomagaczy,znieczuleń itd i dałam radę,teraz też się nie boję o siebie i o żadnym znieczuleniu nie myślę,tyle że mi dzieci uszkodzili przy porodzie i tylko tego się boję a ja wytrzymam,połażę po ścianach i wytrzymam :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

: 25 sie 2009, 20:50
autor: Blask
zubelek, uszkodzili :ico_szoking: jak to ??? :ico_olaboga:

: 25 sie 2009, 20:56
autor: zubelek
Blask, no niestety,Zuzi zerwali splot barkowy,Gabrysi osłabili.Gabi doszła do siebie,Zuzi na całe życie zostanie i komplikacje które za tym idą.Do tego w brzuchu miała ciasno i wsadziła mi stopę pod żebra,czułam to zawsze bo bolało,urodziła się z przekrzywioną stopą,niby teraz nie widać ale nie jest jak powinno być.oj co do moich porodów to mogłabym książkę napisać,ale nie będę tu opowiadać.Wiem,że każdy poród jest inny i nikt nie musi mieć tak jak ja ale wiem też że jak ktoś naopowiada,to później się bardziej boi i myśli,więc nie opowiadam :ico_noniewiem: chyba,że jak już wszystkie urodzimy :ico_haha_01:

: 25 sie 2009, 21:54
autor: hormiga
zubelek, no to trzymam kciuki w czwartek i liczę na relację z USG :-D