ejustysia współczuję teściowej, ja też mam porąbaną teściową i niedawno w kłótni w ogóle dowiedziała się że znów zostanie babcią, tfu tfu chyba babą jagą
fotki fantastyczne. Ale dałam ciała, myślałam że to chrzciny a to kurcze roczek
wybacz
uuu niedobrze że się tak czujesz. Ja w ciąży z Weroniką żygałam 8 godzin non stop aż w końcu karetkę wezwałam, Szymka u sąsiadki zostawiłam bo Rafał był w pracy. W szpitalu kroplówki i nifuroksazyd. A to 5 dni przed ślubem kościelnym było i dzień po mega awanturze z teściową że po co nam dj na weselu (a był nim mój kolega), że biała suknia w ciąży nie pasuje i w ogóle dalej jej nie słuchałam bo jakbym jej w pysk dała to by się posmarkała
Więc może Ty też masz to na tle nerwowym???? Mnie wtedy lekarz nie chciał ze szpitala wypuścić na MÓJ ślub więc na własne żadanie wyszłam, gdy nam ordynator powiedział że zagrożenie minęło...
sylwiab0000 ja bym dała kasę chyba i może jakąś bombonierkę i kartkę czy taką książeczkę - pamiątkę Komunii Świętej
a co do płci to najważniejsze żeby zdrowe było