: 08 maja 2008, 12:05
kochane, witam sie... mam zainfekowany komputer dlatego pisze tak po krotce bo nawet was nie doczytalam... otoz u mnie dalej cisza... przez cala noc mialam skurcze, ale nie regularne... bol do wytrzymania... rano odeszla mi pozostala czesc czopa... bole mam caly czas, ale nie sa regularne (raz co 8 min, raz co 4...) sama nie wiem co sie dzieje...wole jednak jeszcze poczekac, aby uniknac lezenia w szpitalu jak Mama Kingi...bardzo mozliwe ze jakbym juz pojechala to by wywolywali... jesli sprawy nie rusza do polnocy to rozwazam taka opcje... juz ponad 24 godziny cos sie dzieje a postepow nie ma...sciskam Was kochane... jak urodze to dam znac...buziaki