to bylo ponad 5 lat temu.ja swojego poznalam na dyskotece, to byla niedziela. ja nigdy tam nie jezdzilam,ale moje mlotsze siostry chcialy jechac ale mama nie chciala im pozwolic chyba ze ja z nmi pojade,no i mnie wyprosily,moj pawel przyjechal wtedy akurat na wakacje do polski i wtedy tez pierwszy raz byl w tej dyskotece,bo kolega byl z tej miejscowosci i ze ze znajomymi przyjechali.jak wchodzilam to widzialam jak beszczelnie mnie obtaksowal od gory do dołui z głupawym uśmieszkiem i pozniej podszedl do mnie jak siedzialm akurat sama przy stoliku zagadal jakims glupawym tekstem ze az mi sie śmia chcialo,ale zaczelismy gadac tanczyc i tak nam wieczor minol,no i zauroczyl mnie ja jego tez dalam mu numer,no i npisalismy nastepnego dnia do siebie kilka smsow,a we wtorek on mi pisze ze do angli wyjezdza podal mi swoj angielski nr i zebym sie odezwala,ja sobie juz go odpuscilam bo myslalam ze wymyslil taki kit zeby skonczyc bo moze ma kogos,no ale odezwal sie z angielskiego nr to uwierzylam ale nie odpisywalam,ale po jakichs3 miesiacach siedzialam na wykladach[nudnych]i napisalam nu swojego e maila zeby napisal co tam u niego a on chcial sie umowic na czata zebysmy pogadali no i sie umowilismy i tak prawie rok ,prawie ze codziennie gadalismy po 3-4 godziny ja mialam neta w akademiku,a on biegal po pracy do kafejki
jeszcze nie bylismy wtedy w uni a pawel byl na poczatku nie legalnie
wiec nie mogl przyjezdzac czesto,ale na nastepne wakacj mial juz papiery i mogl normalnie przyjechac ,zreszta juz wtedy ido uni weszlismy,no i jak przyjechal to juz caly ten czas czyli miesiac sie nie rozstawalismy,juz wiedzielismy ze bedziemy razem ,ustalilismy ze koncze ten ostatni rok stodiow i przyjezdzam do niego.pawel wyjechal na poczatku sierpnia,ale ja mialam praktyki w szkole do odrobienia wiec jak juz odrobilam to koniec wrzesnia pojechalam do niego na 2 tygodnie potem on przyjechal przed swietami bozego narodzenia na 1.5 miesiaca i znow na wielkanoc i na wakacje po ktorych juz pojechalismy razem do londynu ,jak przyjechalismy na boze narodzenie zamowilismy sale i zaczelismy organizowac weselicho,a zareczyny byly dopiero w walentynki ja juz termin slubu ustalony
ślub wzielismy 2 wrzesnia 2006 wiec ponad 2 lata temu
[ Dodano: 2008-10-17, 14:09 ]
wesele zorganizowalismy i sfinansowalismy sobie sami,rodzice sie dolozyli po 5 tys wesele sie nam nie zwrocilo ale bylo takie jakie chcielismy duze na 160 osob i zabawa byla świetna zespol gral prawie do 7 nad ranem
wiekszośc gosci byla bardzo zadowolona chocia napewno znalezli sie i tacy dla ktorych wszystko bylo zle ale ja mam to gdzies hihi
[ Dodano: 2008-10-17, 14:11 ]
ale sie napisalam uffffff