Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

no prosze i Glizdunia bedzie miała blisko do Kamili i na odwrót

jagodka a co sie stalo ze sie klociliscie??
jutro bede trzymac mocno kciuki

glizda a jednak z zakupow cos wyszlo i jaki pyszny obiadek Maya miała

[ Dodano: 2008-10-16, 20:02 ]
chciałam wam pokazać foty Kiniulki, a komp mi strasznie muli od wczoraj... chyba ma jakiegos wirusa... dlatego tez malo tu jestem bo krew mnie zalewa jak mam cos napisać... bo mi sie zacina w trakcie pisania...
a ze ja sie na tym nie znam, to spec naprawi dopiero w przyszly weekend jak przyjedzie z wawy

a do tego czasu to wiecej kompa bede miala wyłączonego niz włączonego

[ Dodano: 2008-10-16, 20:17 ]
ja ide spac

Glizdunia ale niespodzinka Tak się ciezę, że w sumie będziemy rzut beretem od siebie Musimy szybko auto tam kupić

kamizela, - no proszę super za odwage i za wszystko!!
ja tylko tez na chwilke... bo coś wisi w powietrzu 0 i u nas tezcicho w domu ...kłotni niby nie było ..ale dyskusja.... hmmm..ide z nim pogadac..cjoc zła troche naniego...echh..chłopy

Gosia A, to chyba przez pełnie
my niby juz pogodzeni ale klotnia przez tesciową i na jej temat wiec temat bedzie wracał jak bumerang

no hej dziewczynki!!!
Kamizela WOW!!! życzę powodzenia i podziwiam i trochę zazdroszczę [?]... my też czasami o tym gadamy z R ale raczej tylko teoretycznie - chyba nie miałabym odwagi

a co to za kłótnie małżeńskie???
chyba jakieś przesilenie jesienne jest bo my też jacyś wciąż nabuzowani chodzimy
ja zmęczona i nie w sosie
praca mnie cos wkurza a raczej szefowa...

Zbora tak trzymaj dobrze że coś działasz nawet jak to jest tylko trochę

no i muszę lecieć bo R nademną stoi i chce do kompa bo ma pracę do zrobienia i jak ja mam tu sobie z Wami pogadać

to papa

Hej!

ja jestem zła...bo wszyscy chcą żebym akurat ja ich uszczęśliwiała...a dziś mi to nic nie wychodzi...i już miałam cały wieczór poświęcić J i co? mama se wymyśliła, żeby jej z telefonu zdjęcia zgrać...w tym celu muaiałam instalować jej program...oczywiście z moje płyty bo zapodziała swoją! ich komp tak żużli że siedziałam tam dobre 40minut a potem się okazało że wszystko nonono i nic nie działa! to siedzę i się męczę u nas... i już po prostu na nic nie mam ochoty...na nic!!!

Kamizela bardzo się cieszę i gratuluję!!! troszkę Wam zazdroszczę, bo nam jakoś się to nigdy nie udało, bo nie było do kogo pojechać...a teraz...? siedzę sama już 2tygodnie i zero ruchu w gabinecie...mam dość...życzę Wam wiele szczęścia!!! i wiesz co...smutno mi zarazem...dopiero co niedawno się poznałyśmy, tak miło Was wspominam a teraz ma nas dzielić tyle kilometrów

widzę, że dziś kłótnie i sprzeczki...u nas na razie nie...za to ja ciągłe zła...
idę...buziaki!

A co tu dzisiaj taka cisza?
DZIEŃ DOBRY
Ja dzisiaj znowu w takim samym humorze. A co mnie tak wkurza? PRACA. Księżniczki z mojego biura chodzą z głową zadartą i o coś się gniewają na mnie. Najlepsze że nie wiem o co za bardzo. Więc cały dzień się nie odzywamy i nie chce mi się na nie patrzeć A do tego wczoraj jeszcze przyszedł M. z informacją że dostał wypowiedzenie z pracy i do listopada ma czas na znalezienie nowej pracy. Jak się wali to wszystko, kur*a. No i jakby było mało stresów to w poniedziałek mama ma rozprawę o alimenty i wizę że tata coś kombinuje ze zwolnieniem z pracy. Mam nadzieję że sąd będzie po mamy stronie.
Na szczęście Krystek mi to wynagradza. Wystarczy jeden uśmiech i wszystko mija chociaż na chwilę. Chociaż ostatnio zauważyłam że ma w sobie dużo złości i nie wiem z czego to wynika bo my raczej do niego spokojnie podchodzimy, hmmm.... muszę się nad tym zastanowić.

No to ponarzekałam na początek dnia :)
Jagódka to jak? trzymać te kciuki jeszcze?

O matko widzę, że większośc nie w humorze.

No to i mnie jakoś lżej się zrobiło, że sama nie jestem.

Nie, ja się nie kłócę, tylko humoru mi brak. Chociaż wczorej poprawiła mi go trochę koleżanka, zadzwoniła z wiadomością, że jest w ciąży, a rok temu miała ciążę pozamaciczną więc bała się bardzo.

kamizela oby Wam się udało, chociaż mój mąż mnie straszy, że u nas znowu będzie bezrobocie, bo ludzie będą zmuszeni wracać z zagranicy, bo tam też jakieś gospodarcze problemy, w bankach czy coś, nie znam się na gospodarce.
No ale miejmy nadzieje, że wszystko się ułoży po waszych myślach, trzymam kciuki, chociaż trochę żal jak ktoś bliski wyjeżdża.

No uciekam już niestety, bo zaczęłam porządki w komodzie i wszystko na środku pokoju

witam sie i ja....

Pati,no to jak sie wali to wszystko...no nieciekawie,ale moze mezus znajdzie cos fajnego,ma moze jakis pomysl na prace?3mam kciuki i za mame bo to beznadzieja ,jeszcze tata cos kombinuje to juz wogole nieprzyjemnie sie robi niech ten rok sie juz konczy...akis niezbyt mi sie wydaje...oby przyszly byl lepszy

Sikorko,maz ma racje ze sytuacja gospodarcza sie pogarsza....ale poki co my jeszcze tego nie odczulismy...ceny rosna to fakt ale kiedy one nie rosly? i oby nie wyszlo znow tak z tym bezrobociem jak piszesz a to mozliwe niestety humorek chcialabym zeby Ci sie poprawil,dla mnie to duze wsparcie jak Ty radosnie patrzysz na swiat

Jagodka,pisz nam tu szybko jakies wiesci

Patrycja.le, kurcze... przykro mi z tym wypowiedzenie pracy twojego M. cos nie ciekawie z tą pracą u nas na wątku...

jagódka trzymac dalej te kciuki czy juz puścić?? zdradź nam w końcu o co kaman!!!

a ja kupiłam se buty ale jak weszłam do deichamana to sie wkurzylam bo tam już same kozaki w ccc to samo!!! a jak chciałam polbuty na teraz... ale kupilam jakies takie elegankie na niziutkim obcasku
tylko jeszcze jakiej spodnie musze se kupic.
wczoraj bylam w lumku i chciałam jakies spodnie na siebie i co?? jak byly dobre w udach to za luzne w pasie i biodrach a takie co mi sie podobaly to nawet na uda nie wchodzily :P

ale za to kinga dostala bluze i sukienke wczoraj z lumpa

ide na jakies sniadanko, bo o 4 na nogach i jeszcze nic nie zjadlam...

[ Dodano: 2008-10-17, 10:35 ]
ja uciekam. wyłączam kompa bo mnie krewa zaleje z tym zacinaniem się wpadne pozniej