witam, witam...
od czego by tutaj zacząć...
Do przedszkola chciałam młodego zapisać, ale zabraknie mu miesiąc do skończenia 2,5 lat więc zobaczymy w marcu albo w kwietniu jak to wygląda, jak będą miejsca to się dostanie jak nie to lipa, wtedy napewno pójdzie od lutego.
Waży jakieś 12-13 kg, tak w ubraniach i z pampkiem - inaczej go dawno nie ważyłam. Buciki ma teraz 23 ale za duże ciut, zimowe pewnie 24 kupimy, fajne widziałam w CCC Lasocki - tylko muszę poszukać opini jeszczena ich temat. Ubranka tak różnie, ta rozmiarówka taka jakaś poszarpana delikatnie mówiąc, kupiłam ostatnio pajaca z Disneya na 98 i jest za mały, a np. spodnie z H&M to i w 80 wejdzie.
U nas ze spaniem ostatnio się polepszyło po tym jak się totalnie popsuło
Od małego nocki były super, a od jakiś 3 tygodni zasypiał normalnie sam ale potrafił się obudzić nawet 3 razy w nocy z wielkim krzykiem i koniecznie musiał opuścić swoje łóżeczko, wtedy się uspokajał. Z nami w łóżku nie było oczywiście mowy o żadnym spaniu więc na fotelu wtulony zasypiał na 5 min bo jak tylko się ruszyłam to się budził. Tak walczyliśmy 2 tygodnie - oj nie wiedziałam do tej pory co to pobudki przy niemowlaku to przy 1,5 rocznym dziecku mi się trafiło. Teraz od kilku dni jest lepiej, idzie spać normalnie ok. 20 i pobudka bardzo wcześnie bo ok. 6. W dzień jeszcze śpi tak od 12-14.
Mówi niewiele narazie, ale nic dziwnego, my to takie niegaduły z mężem raczej.
Coraz częściej chce sam jeść, a jaki wtedy zadowolony.
Najbardziej mnie martwi jego "agresja". Wszyscy dookoła mi mówią, że "wyrośnie" ale to dla mnie trwa już bardzo długo. Chodzi o to, że potrafi podejść i uderzyć nieważne gdzie, czy to głowa, czy noga. Nie ma znaczenia czy dorosły czy dziecko. Nigdy go nie biłam, nie mam pojęcia skąd mu się to wzięło. Wczoraj robiłam porządki w szafce z ubraniami i siedziałam na dywanie, a on zbudował wierzę z klocków i podbiegał do mnie i mnie tym po głowie uderzał. Raz mu się udało bo nie wiedziałam co kombinuje, później go zatrzymywała i tłumaczyłam a on się wściekał. Bardzo dużo jest takich sytuacji, czasami bawi się z innymi dziećmi godzinę a później bach..., któreś musi oberwać. Tłumaczę, proszę..., ale to nic nie działa
Chyba zęby idą, 5, od wczoraj rozwolnienie i dupsko obszczypane na maxa.
Zdrówka dla chorowitków życzymy.