Częś dziewvzynki
Przepraszam, ze Was zaniedbuję, zupelnie nie mam do tego glowy.Z mężem tak śrendio na jeża, w pracy nieciekawie i potwornie dużo pracy, do tego do przedszkola daleko, codziennei 3 godziny tracę, w domu syf, bo zupelnie nia mam kiedy posprzątać. Jak nie robię czegoś do szkoly to dlbie kolczyki i próbuje opchnąćz marnym skutkiem z resztą. Babcia moja złamala w piąte obie dlonie w nadgarstkach, wiec trzeba przy niej wszytsko zroić. Zieniamy sie z mama i 2 ciotkami. Ponieważ ja mam najmniej czasu to mam na glowie tylko zakupy i gotowanie dla babci i 2 godizni dziennie z nią posiedzieć. Śpię po 2-3 godziny i już naprawdę ale naprawde nie mam siły. Wiem, ja zawsze jęczę i narzekam ale teraz już moja wytrzymmałość sięga dna. Pocieszam się,z ę jesczez 3 tygodnie i koniec. Przez tydzien będę lażała na śrdoku i nic nie będę robiła, nawet palcem nie rusze poki nie zacznę śmierdzić. A potem 2 miesiące będę chalupę odskrobywąla, bo taka zasyfiona. szkoda, ze rzeki nie ma w poblizu, bo trzeba by jak ze stajnia Augiasza...
Też mieliśmy dzien matki w przedszkolu i nie bylo co nagrywać, bo maluchy 1 piosenkę zaśpiewały i koniec, a potem były tance z tym, ze kuba tańczyc nie chcial wiec przez 2 godziny parzyliśmy jak zjeżdża na zjeżdżalni.
Jutr moje dziekco jedzie na wycieczkę do Plocka, strasnzy kawal, do Zoo. Zgodizlam sie, bo Pani mowiła, ze ta dobrze zniósl poprzednią no i mimo, ze to 100 km to łatwiejsza i szybsza trasa niż do pobliskiej warszawy 30km. A wzoraj do mnei Pani, ze musze konieznie Kubie dac aviomarin, bo poprzednio wymiotowal. No wścieklam się, bo mówila,z ę nei wymiotował. Aviomarinu nawet jakby mógl (a nie moze przy astmie) bym nie dąla, bo to nie dla takich malych dzieci, nie mówiąc już o tym,z ę b przesplwyciezkę i zamiast po zoo siedziałby z kierowcą w autokarze
teraz bym chetnie nie puscila ale już tyle z nim rozmawialiśmy na ten temat, zę mi go szkoda. Dzisiaj nei spalam od 4, bo tak sie denerwuję jak on to zniesie. Wyjeżdżaja o 8, a wracaja o 18.
Hania super gospodyni
Tymek też ma boskie podejście