hej
Ale dzionek zleciał szybko i intensywnie:ico_sorki: do domu wróciłam koło 16, moja dentystka stwierdziała, że nie będziemy nic z ząbkami robić, z tym jednym na którym jest przebarwienie kazała przyjśc po porodzie także luzik
Potem przyszła teściowa z ciocią męża, posiedziały chwilę i Pola poszła do teściów, a ja do cioci położnej , mocno zastanawiam się nad znieczuleniem ZZO do porodu, ale w szpitalu w którym będę rodzić nie ma anestezjologa na oddziale, czyli musiałabym mieć kogoś umówionego z zewnątrz i sama nie wiem , a Wy bierzecie znieczulenie pod uwagę, a może któraś z rodzących już miała znieczulenie , kurcze jakbym wiedziała, że nie będzie gorzej niz przy pierwszym to bym o tym nie myślała nawet.
wiola zdrówka zyczę
Mnie żel ściągała kosmetyczka tzn. nie cały, bo zostawiła na końcówkach, ale te mi szybko zeszły i same i właśnie tam mam słabe i zniszczone, wydaje mi się, że długotrwały brak dostępu powietrza też robi swoje , kupię sobie tą odzywkę o której pisalyście, mam nadzieję, ze szybko dojdą do siebie, po porodzie na bank znów zrobię bo to duża wygoda, , pewnie do tego czasu moja kosmet. wprowadzi tą nową, szybką metodę
A ta historia z tym wczesnym porodem to mocno naciągana