Hej Dziewczyny, przede wszystkim te które starają się o dzidzię !
wiara w marzenia jest najważniejsza, ale nie można się też dać zwariować...
moim zdaniem kiedy ktoś stara się pól roku czy rok czasu to nie jest to dużo i nie można się nakręcać..teraz z perspektywy czasu jestem mądra i to wiem
i zdaję sobie sprawę, że to ogromnie dużo czasu...te 6 miesięcy, 12 miesięcy...ale w rzeczywistości to kropla w morzu:)
my z mężem staraliśmy się 2,5 roku...i się udało!! dokładnie nie wiemy jaka była przyczyna .trochę hormony a trochę psychika....bo był czas kiedy byłam mega nakręcona...
przeszłam wszystko albo prawie wszystko...
także dziewczyny głowa do góry!!
i jeśli mogę coś poradzić to zajmijcie się czymś innym, wiem że to trudno naprawdę wiem co mówię!!! ale to pomaga!!!!!!!
ja miałam ogromnie dużo obowiązków w pracy i sobie powiedziałam, że teraz to chyba nie jest dobry pomysł na zajście w ciąże bo nie wyrobie i odłożyłam sobie moje myślenie o dziecku na za dwa miesiące;) potem kupiłam sobie rower i z mężem dzień w dzień gdzieś jeździliśmy...na rowerze pojeździłam aż dwa tygodnie bo się okazało że jestem w ciązy !
także proszę Was nie myślcie za dużo!!!badania badaniami ale możecie je traktować w lajtowy sposób np tak jak chodzicie do dentysty żeby zobaczyć czy wszystkie żabki są OK jak nie są to trzeba wyleczyć i koniec ..!!!
pozdrawiam Was i trzymam kciuki za Was wszystkie i każą z osobna :)