dziendoberek
ja czekam na mala,bo zaraz przyjdzie
dzieci dobrze reaguja na sibie a ja staram sie byc sprawiedliwa..jak mala sie zaczyna tulicto wolam Oskarka i on tez wtedy chwtnie sie tuli... ciagle mu powtarzam ze jest moim kochanym synkiem itd ale Roksanka jest jeszcze mala i dlatego np wiecej ja nosze

..ogolem jest dobrze...Oskar podchodzi od czasu do czasu i sam z siebie daje jej buziaka albo przytula...malej nie zawsze to pasuje ale coz...rosnie mi pieszczoch
jeszcze spi na szczescie...ok 4 sie obudzil i przyszedl do nas..pchal mnie abym sie przesunela hehe,lezal z nami 5minut,zasnal porzadnie i go do wyrka
mnie wczoraj po poludniu zlapalo chorobsko...ot tak nagle...a dzis chodze jedna wielka choroba..nie daj boze abym dzieci pozarazala...
dzis juz jade na zakupy pierwsze na sobotnia imprezke malego...a od dzis wieczorem tez szykowac zaczne powoli aby sobote miec luzniejsza
Gabrysiu dobrze ze ten naczyniak tylko na skorze
Kasiu Oskar tez chodzi i spiewa tyle ze u niegobrzmi " to lat, to lat i dalej nie zawsze rozumiem a na koniec czesto krzyczy Okar Sako" czyli Oskar Sajko
ok lece na dol aby pies wszystkich nie pobudzil szczekaniem..
uspie mala to jeszcze napisze
[ Dodano: 2008-09-18, 06:46 ]
no mala juz jest i ja uspilam
ide zaraz wieszac pranie i prasowac wczorajsze...pozniej jak oskar jeszcze bedzie spal to pomyje okna,chociaz z dwa,tam gdzie dzieciaki nie przebywaja..
dobrze ze wczoraj psa wykapalam bo dzis juz by mi sie nie chcialo..a teraz chodzi taki "misiu" po domu..3 dni po myciu sa najgorsze
humor mi sie odrobine poprawil bo znalazlam wczoraj dla T jednego pracownika bardzo chentego do pracy i do nauki tynkow, zalezy mu bo za miesiac dziecko mu sie rodzi a prace stracil...jeszcze tylko jeden i bedzie git..a od poniedzialku ruszaja z dodatkowa robota bo maja 3,5 km centrum handlowego do przemalowania

wezmie jako trzeciego kolege do malowania bo to sztuka nie jest i chociaz robota na kilka dni jest..a moze w tym czasie znajdzie sie jakis 3 pracownik na stale
