Hejo hej!!
Cały dzień miałam w planach zajrzeć, ale niestety nie wydało.... byłam w mieście, potem porządki na ogrodzie, znajomi popołudniu przejechali z dziećmi to grilla zrobiliśmy ( tak, tak sezon grillowy oficjalnie uważam za otwarty

), a wieczorem brat K na masaż przyjechał z żoną, zobaczył grilla, to pojechał do sklepu po piwo i kazał rozpalać
Maksio w nocy marudził, podchodziłam co chwilę, nic nie pomagało, więc w końcu go na ręce wzięłam, patrzę a on przesikany pod sam pas

A kupiliśmy ostatnio Huggisy bo fajna cena była- pieniądze wyrzucone w błoto, Młody wczoraj się przesikał, a codziennie wstaje z mokrymi body po bokach- niefajne te pieluchy
Murchinson, no właśnie dzieciaczki się urodziły 37 tydzien i 3 dzień, ale mama zagadała i ma

dobrze, bo to spory koszt! Fajnie, że Mati już tak chodzi

Mi też mówią , że za wcześnie go za rączki prowadzam, że nóżki mu się wykrzywią- ale to dziecko samo wie kiedy wstać, skoro chce znaczy kręgosłup już jest na tyle stabilny, że jest na to gotów. Inaczej z chodzikami
Aniu, ja bym naprawdę zawału dostała gdybym takie stworzenie u siebie dojrzała

Mi tam wystarczyła myszka

Dobrze, że u Milenki to tylko przeziębinie. Maksio dziś cały dzięń spędził na dworze, jak spał we wóżku przykryty kocem obudził się cały zimny, mam nadzieję, że się nie przeziębił
Patrycja , jak tam gorączka Filipka i ząbki?? U nas poza 1kami nic się nie szykuje!

Oprócz marudzenia czasami!
Emilia, fajnie, że już w domu!
A mój Mały kaskader dzisiaj twarzą zarył prosto w usypaną świeżo ziemię. Przed drzwami tarasowymi mieliśmy taki rowek wykopany, żeby fundamenty pomalować taką specjalną farbą, cały dom wkoło ma taki rów. Dzisiaj K go zasypał przed tymi drzwami. Siedzieliśmy na dworze, Maksio bawił się w salonie, nagle patrzymy a on leci w tą świeżo usypaną ziemię

:ico_olaboga:Sobie chciał do nas przyjść a my akurat byliśmy zajęci czym innym. Oczywiście twarzą w przód. Nawet nie chcę myśleć co by było gdyby ten rów tam był. Nawet się nie przestraszył, zdziwił tylko, że ziemia taka niedobra

Był tak słodko cały umorusany, jak malutki kominiarz
Lece spać, bo jutro porządków ogródkowych ciąg dalszy, a jest co robić
[ Dodano: 23-03-2012, 23:19 ]
A zdjęcia Maksia może w niedzielę, obiecuję
