Strona 460 z 858

: 12 mar 2011, 12:54
autor: patrycja_g
aniawlkp86, zdrowia dla mamy

2 letni bratanek R tez ma wlasnie zapalenie pluc, jutro mamy tam jechac. Na szczescie moze byc w domu nie wzieli go do szpitala

: 12 mar 2011, 13:04
autor: aniawlkp86
aniawlkp86, zdrowia dla mamy
dzięki :ico_sorki:

no i zdróka dla bratanka R :ico_sorki:

: 12 mar 2011, 14:20
autor: markotka
Murchinson kurcze, Ty też leżąca :ico_szoking: co to się nam porobiło :ico_olaboga: fenoterol dostałaś, czy jakiś inny lek? Szyjka się skróciła? Najważniejsze, że z Mateuszkiem wszystko dobrze :ico_brawa_01: a ile już waży?

Patrycja skoro u Ciebie istnieje takie ryzyko przy zzo, to pewnie że bierz narkozę. Ja ją bardzo źle znoszę, ale jak nie będzie wyjścia, to się przemęcze :ico_sorki:

Aniu zdrówka dla mamy :ico_sorki: a z przychodni nie zadzwonili Ci, że lekarza nie ma? :ico_noniewiem:

Motylku a widzisz, może murzynek rynienki potrzebuje, bo wtedy ciepło inaczej się rozchodzi, niż po tortownicy, muszę tak kiedyś spróbować jak już na chodzie będę :ico_oczko:

: 12 mar 2011, 15:07
autor: Murchinson
Markotka całe szczęście, że szyjka mi się nie skraca. Dodatkowo gin powiedziała, że mam ją trochę dłuższą co też jest lepsze dla mnie. Dostałam Luteinę dopochwowo (2x2), Spasmolinę (2x1), magnez (2x1) ale ten biorę już od miesiąca na skurcze łydek i globulki na upławy. Mam leżeć jak najwięcej.
Nie wiem ile Mateusz waży bo dziś go nie mierzyli ale we wtorek się dowiem na tym dodatkowym usg. Całe szczęście, że trochę się przemieścił i leży po przekątnej, tzn główką bardziej na jajniku niż na całej szyjce. Najgorzej jak się roluje.

Patrycja zdrówka dla bratanka, oby szybko przeszło. Mój siostrzeniec też teraz chory, tym razem angina. Dostał zastrzyki, na pierwszym tak się darł, że cała przychodnia słyszała. Po zastrzyku jak moja mama go spytała czy tak mocno bolało stwierdził: "Nie babciu ale nie wiedziałem czy będzie boleć więc tak na wszelki wypadek krzyczałem" :ico_haha_01:

: 12 mar 2011, 15:24
autor: Koroneczka
Markotka dzisiaj jak kupowałam karkówkę (12,99) filet był za 17,99 :ico_szoking: :ico_szoking: Myślę, że na targu dostałabym też za 15-16zł. To strasznie drogo! Podobno pięciu największych "producentów" drobiu w Polsce dostało zezwolenie na eksport drobiu do Chin- stąd t :ico_szoking: aki skok tych cen! Coś strasznego!

Murchinson, kolejna bidulka leżąca- współczuję! Ale odpoczywaj kochana ile się da! Najważniejsze, że Mati zdrowiutki i wszystko ok!

Mam nadzieję, że mnie ten los ominie, chociaż od dwóch dni mam lekkie skurcze i twardnieje mi brzuch na kilkanaście sekund :ico_szoking: Są co prawda nieregularne, ale są! Nie wiem co z tym począć i czy szybciej do gina się nie wybrać? :ico_sorki:

Aniu dziękuję z ręką lepiej. Co prawda bąbel jeden pękł i strasznie szczypie i boli, ale staram się już robić wszystko w domku!

Patrycja też mi się wydaje , że w Twoim przypadku narkoza lepsza! Masz zdrowe serce, jesteś młoda- nic Ci nie będzie! Możesz wymiotować co najwyżej. A skoro problemy z kręgosłupem masz, to według mnie zzo u Ciebie to większe niebezpieczeństwo!

: 12 mar 2011, 16:44
autor: Motylek22
Ja dziś w końcu zrobiłam de volaille z serem, ziemniaczki i szpinak z czosnkiem i śmietaną :-D

markotka, piekę ok 40 min w 180 stopniach, sprawdzam patyczkiem czy nie jest surowe w sodku jak jest to jeszcze troche trymam, ale po takim czasie raczej już jest ok.

: 12 mar 2011, 16:52
autor: Murchinson
Koroneczka ja bym poszła do gina albo chociaż zdzwoniła i mu powiedziała o tych skurczach, tym bardziej że Ty na początku miałaś problem. Niby mogą się już pojawiać skurcze ale ten twardniejący brzuch by nie dawał mi spokoju.

: 12 mar 2011, 17:21
autor: Koroneczka
Murchinson, mi właśnie też nie daje i zaczynam się niepokoić! Masz rację zadzwonię do niego, jak będzie kazał przyjechać to pognam :-)

: 12 mar 2011, 17:26
autor: Murchinson
Pewnie, będziesz spokojna.

: 12 mar 2011, 17:30
autor: mama Izuni
Witam
Jak zwykle na szybkiego. Dziś mam niezapowiedzianych gości na 20 więc szybko ciasto,sprzątanie itd (przyjeżdża M kuzynka z narzeczonym i jego 3 siostry). czekam aż M wróci z zakupów. Zeszczę koło siebie muszę zrobić.
Przeprowadzamy się jak się mała urodzi tak maj czerwiec, bo dopiero wtedy będzie wolne, z drugiej strony się cieszę bo uzbieramy trochę kasy i może uda się bez kredytów wszystko kupić.
Czy tylko ja mam już wizyty co 2 tygodnie? Przeraziłam się na początku,teraz trochę o tym poczytałam i już mam taką świadomość, że dużo dzieci się rodzi z wadą serca i z czasem ta dziura się zarasta. Jest mały procent umieralności co też mnie podnosi na duchu. M mówi, że lekarz też nie od parady mówił, że nie ma co się martwić, tylko same wiecie co w głowie chodzi jak idzie o zdrowie naszych dzieci. :ico_noniewiem:
Zdrówka dla ciebie Aniu
Ja mykam do pracy.
Co do remontu to chyba szybko im pójdzie bo dziś już szlifowali ścianę, łudzę się tak :-D
Koroneczka co do tych skurczy to dziewczyny mają rację zadzwoń do lekarza i się umów bo to o zdrowie wasze idzie. Lepiej panikować niż potem mieć jakieś żale że się nie dopilnowało