Strona 47 z 341

: 22 lut 2011, 17:19
autor: zirafka
On ma bardzo słabe usg
to tak jak mój i raczej nie jest chętny do zdradzania kto sobie mieszka w brzuszku.... ale i tak pojde prywatnie do innego gina , gdzie maja naprawdę niezłe usg i jeszcze filmiki nagrywaja na płytce, ale nie o to chodzi chce po prostu widziec co sie tam u mnie dzieje no i oczywiści9e chce się dowiedziec kto u mnie mieszka...
ale mascia sie nie smaruje i masuje, bo niby moze sie macica odkleic czy cos i nie potrzebna tragedia

mi to zalecił lekarz ginekolog u którego byłam prywatnie bo już z bólu nie mogłam wytrzymac i kazał mi delikatnie smarowac maścią SALDIAM i odpukac póki co pomaga.

: 22 lut 2011, 19:59
autor: ladybird23
zirafka mi tez lekarz mowil o masazu i masci :ico_noniewiem: ale jakos nie odwazylam sie zastosowac, z reszta podobnie jak z lekami, niby mozna jakies brac, ale wiadomo ze najlepiej jedank unikac :ico_noniewiem:

: 22 lut 2011, 21:06
autor: zirafka
z reszta podobnie jak z lekami, niby mozna jakies brac, ale wiadomo ze najlepiej jedank unikac

no z lekami to też jestem bardzo ostrożna i nie biorę, raz tylko zdarzyło mi się zażyc apap bo mnie głowa potwornie bolała.

: 22 lut 2011, 22:53
autor: katelajdka
tosia chyba nie ma szans żebyśmy znały się osobiście bo ja jestem zs śląska!
Dzięki za komplemencik!! :ico_wstydzioch: :ico_oczko:
Normalnie świetny pomysł z tym ubieraniem na kosmonautę, hihihi:)) Z dzieciakami to zawzse trzeba sposobem, przynajmniej z moim Bartkiem tak mam. Na szczęście z ubieraniem to już mam względny sposób, jakbył młodszy jak Kuba czy synek zirafki to taż cyrkował!! Ale teraz ciągle musze go przekonywać sposobami najróżniejszymi do rzeczy które mu nie leżą! A będąc w ciąży to jjuż się nie chce tak skakać i wymyślac no nie??
Ja też zrozumiałam że już na pewno lekarz zmienił zdanie co do płci Twojego dzidziusia, a to tak nas zmyliłaś!! Naprawdę czujesz ze bedzie chłpczyk?? Ja "sram" ze strachu co mi powie lekarz 5 marca...
zirafka tak mi przykro że znów rzyganko Cię wzięło!!! Biedulko, współczuję ze chodzisz jeszcze do pracy przy takich dolegliwościach!! Ja już 3 tydzień jestem na L4. Wcale nie żałuję, choć dziś musialam sie pojawić podpisać jakieś dokumeny i po pita w pracy i wice dyrektorka podpytywała czy naprawdę już nie wrócę, ale powiedziałąm że nie wrocę, lepsze to niż zeby się łudzili że bedę a tak to zastępstwo za mnie moga sobie zalatwić. Ja pracuję jako nauczycielka przedszkola w grupie 4-5 latków. Wykańczalnia w sensie psychicznym i fizycznym. Nie da rady w ciąży. A do tego te choroby non stop, już w styczniu załapałam anginę i przeziębienie i musiałam wziąć antybiotyk. Nie mam zamiaru poświęcać zdrowia mojego dziecka dla dobrego samopoczucia mojej dyrekcji!!
ladybird23, zirafka, widzę że Wy te bóle kręgosłupa to macie bardzo poważne, ja też czasem mam ale poboli i przejdzie, nie samruję niczym, choć czasem rzeczywiście zaboli.
A ja bylam dzis z mężem w kinie!! Zabrał mnie na "Prawdziwe męstwo" no, niezły film! Fajnie się czasem gdzieś wybrac bez dziecka!! Zostawiliśmy go u moich rodziców. A teraz juz śpi jak susełek, na szczęście bo rano do przedszkola!! A ja pójdę sobie na ploteczki do koleżanki krtóra urodziła 3 miesiące temy córeczkę!! Nacieszę sie widokiem małej dziewczynki!! :ico_brawa_01:

Do jutra!!

: 22 lut 2011, 23:42
autor: tosia
Katelajdka- a już miałam nadzieje że będę miała jedną forumową kumpelę na miejscu- eh szkoda :-D Co do Twojego L4 to skoro pracujesz w przedszkolu to wcale się nie dziwię- dzieciom trzeba oddać całego siebie co w tym stanie jest cholernie trudne.. Z resztą mając małe dziecko w domu po pracy się też raczej nie odpocznie :ico_nienie:
Zirafka- bidulko, kurcze faktycznie Cię męczą dolegliwości najróżniejsze w tej ciąży :ico_nienie: A nie myślałaś nad szybszym L4?
co do mojego przeczucia: dwa razy bezwiednie powiedziałam do mojego M o urządzanym pokoiku dziecięcym "pokój chłopców" :ico_noniewiem:

: 23 lut 2011, 11:14
autor: zirafka
Wykańczalnia w sensie psychicznym i fizycznym. Nie da rady w ciąży.
no to święta prawda i podziwiam te pani pracujące np w żłobku, chyb anajgorsze to te pierwsze 2 miesiące, ale i choroby co chwilke no nie zazdroszcze w każdym bądź razie, ale szacunek.....
A nie myślałaś nad szybszym L4?

kurcze cały czas myslę, ale teraz własnie zaczęły się nam zebrania cholernych wspólnot mieszkaniowych i tak nie za bardzo moge z tym wszystkim zostawic moja kolezankę ( to tylko ze względu na nia jeszcze siedze w pracy ) no i obiło mi się o uszy , ze w marcu jakioeś podwyżki mają byc tak więc jeszcze to mnie troche wstrzymuje, ale jak juz to przejdzie to naprawdę pójde jak tylko sie da - chociaz na 2,3 tygodnie.
dzisiaj rano znowu był kosmos z Kubą :ico_zly: :ico_olaboga: normalnie jakas masakra!!!!!!! Nie chciał za nic się ubrac i tak sie darł, że chyba na polu było go słychac i jestem na 85% przekonana, z ejutro bedzie chory z tego darcia, całe gardło zdarł no i prawie całego mokrego nieślimy do auta z tego płaczu> no i ja jestem przeciwniczka bicia ale dzisiaj niestety i mi i mężowi puściły juz nerwy i tak dostał, ze do teraz o tym myśle i mam wyrzuty sumienia........ i powiem wam, ze jak tak zaczyna nam sie dzien to jest on juz spisany na straty bo już cały dzien oboje z mężem chodzimny podkurwi........ bosz...... normalnie trezba będzie wstawac o 5.30 i powoli powoli go oswajać i ubierać....

: 23 lut 2011, 20:15
autor: katelajdka
zirafka, ale wspołczuję przeprawy porannej z Kubą!!! MAsakra!!! Teraz tego Ci trzeba tak sie denerwować, szkoda że dzieciaki sa czasem takie trudne w obsłudze, hihi:)) Ja też mam po dniu jak bartek robi fochy i są kary albo krzyki. Nie cierpię tego!!
Co do L4 to jak najszybciej się da to idx i odpocznij, wysypiaj sie i mo ze wtedy organizm lepiej bedzie znosic ciążę, bo teraz to ciągle traktuję ją jak "pasożyta". Słyszałam ze wymioty i boleści i mdłości są objawem tego że organizm nie przyznaje się do ciąży, nie toleruje jej, jak zaakceptuje to problemy mijają. U mnie tak właśnie było, jak zwolniłam tempo, zostałam w domu to jak ręką odjął, traz jest ok!
no to święta prawda i podziwiam te pani pracujące np w żłobku, chyb anajgorsze to te pierwsze 2 miesiące, ale i choroby co chwilke no nie zazdroszcze w każdym bądź razie, ale szacunek.....
no szacun należy się wszystkim pracującym w tym jakżę wymagającym zawodzie!! :ico_oczko:
tosia, no widzisz, ja też nie mam nikogo z kim mogłabym się spotkac w realu, szkoda...
Co do Twojego L4 to skoro pracujesz w przedszkolu to wcale się nie dziwię- dzieciom trzeba oddać całego siebie co w tym stanie jest cholernie trudne.. Z resztą mając małe dziecko w domu po pracy się też raczej nie odpocznie
dzięki za te słowa, oddają sedno sprawy, a powiem Ci ze nie wszyscy są tacy myślący jak Ty i oceniają mnie różnie. Ale mam to w D...!!! :ico_brawa_01: :ico_haha_01:
co do mojego przeczucia: dwa razy bezwiednie powiedziałam do mojego M o urządzanym pokoiku dziecięcym "pokój chłopców"
Czyżby przeczucie było trafne?? Ja nie potrafię myśleć inaczej niż o dziewczynce w mom brzuszku... :ico_noniewiem:

: 24 lut 2011, 08:44
autor: tosia
Ja nie potrafię myśleć inaczej niż o dziewczynce w mom brzuszku...
ja też bardzo chciałabym mieć panieneczkę ale wolę się nastawić na kawalera a potem zaskoczyć

: 24 lut 2011, 09:16
autor: beti
Cześć laski. Ja się czuje juz lepiej - ta cała niestrawnośc mineła. Dostałam jakies krople, które bałam się zażywać. Wziełam 3x i na szczęście przeszło. Jesteśmy w domku, bo Dominik zakatarzony tak strasznie, że ledwo na oczka patrzy i do tego tak kaszle, że mam wrażenie że zaraz coś ze środka wypluje.
tosia
ja też bardzo chciałabym mieć panieneczkę ale wolę się nastawić na kawalera a potem zaskoczyć
hah, nastawiaj się nastawiaj. Ja tak zrobiłam, tyko odwrotnie (pisałam w któryms poście) próbowałam się przyzwyczaic i cała rodzine do tego, że może byc dziewczynka i jak usłyszałam potem że chłopak to zaniemówiłam - nie wiem dlaczego :-D :-D :-D Lepiej sie wcale nie nastawiać.

: 24 lut 2011, 09:22
autor: zirafka
Lepiej sie wcale nie nastawiać.
własnie ja sie tak nie nastawiam choć cos tam mi podpowiada, że to będzie Wojtuś :ico_oczko: no i tak sama chyba chciałabym miec chłopca bo mam duzo rzeczy po Kubie i zawsze to lżej :ico_oczko:
U nas zima w pełni, sypie sypie si jeszcze raz sypie. kuba mi pokaszluje ale kaszle juz od tygodnia więc nadal go posyłam do żłobka.
No i nie czuje jeszcze ruchów, w sumie mam jeszcze czas do 20 tyg ale coraz częściej o tym myślę.