magdzinka co do niespodzianki - zaskoczenie było niemałe, bo przez dotychczasowe 4 lata zaledwie trzeci raz zdarzyło mu się nie tylko słuchać ale i usłyszeć...hm..mało kreatywny bywa, ale stabilny bardzo za to...
A wiesz - co do tych gazów to czytałam, że to niekoniecznie coś w brzuszku czy jelitkach musi się dziać. Jeśli wprowadzasz nowe produkty a Joasia nie ma problemów z wypróżnianiem to nie powinnaś się martwić - to naturalna reakcja przewodu pokarmowego na nowość. Ja jak zaczęłam Jagusi podawać zupki jarzynowe to nawet miała takie jakby kawałki niestrawionego pokarmu w kupce, ale pediatra mnie uspokoiła, że na początku to normalne.
A widzisz - twojej małej wyskoczą krostki na buźce jak zje coś złego. A jadze nie! Niby jest alergiczką, niby ma skazę białkową a skórę ma idealną. Tyle, że teraz bardziej nas wziewna alergia atakuje...jejuś...byle nie astma weszła. A my na tej wsi jeszcze cholernej mieszkamy...
magdzinka a jeszcze mam pytanie a propos menu. chyba już zadawałam, ale ostatnio mam fioła, że Mała za mało je. Powiedz mi po kolei co dajesz Joasi do jedzenia, wg diennego schematu i ile.
Jaga jak się budzi wypija ok. 120 ml mleka. Potem je 100g deserku, następnie je 150g kaszki, potem 150g obiadku ze słoiczka, następnie znowu deserek 100g i na noc 2100 ml mleka wypija. To porównywalnie dużo jest czy mało, a moze w sam raz? Bo ubzdurałam sobie, że Jaga je za mało..