jakoś tak smiesznie sie czuję, jak piszecie o tych piwkach, bo ja mam na imię Stella
widze że już sporo rzeczy Bejbikom nakupiłyście...ja ciagle mam tylko jedne spioszki i puchowy bezrękawnik, które kupiłam 2 miesiace temu....na pierwsze konkretniejsze zakupy wybieram się po 9 czerwca, jak płeć się potwierdzi. Zreszta, jakos w ogóle na razie weny nie mam, wyrodna matka ze mnie
Mój Kropek puka już bardzo konkretnie, ale najczęściej na wysokości pepka i trzy palce niżej. Co ciekawe, nigdy nie przepływa na prawą stronę

siedzi w środku i po lewej

ruchy sa na razie niewyczuwalne z zewnatrz, poza tym jak tylko ktos inny niz ja położy rekę na brzuchu, Kropkowi odechciewa sie pukać

złośliwiec mały-za tatusiem
ja na swojego nie moge narzekać, codziennie-od 6 tyg ciąży- robi mi śniadanie do łóżka, bo ja nie mogę wstać bez zjedzenia czegos porządnego....potem cały dzień wymiotuję

kluczem do sukcesu jest maksymalnie angażować faceta w ciąże-opowiadać ze wszystkimi szczegółami odczucia, czytać co się właśnie bejbikowi rozwija itp...u mnie jak na razie działa
