GLIZDUNIA, my też dziś na szczepienie, ale tylko to jedno w 13 miesiącu życia, na pneumokoki też narazie nie szczepię, sama pani doktor mi odradziła.
kamizela, ja to cyckać się mam zamiar jeszcze z rok, od września następnego roku planuje iść do pracy więc i cyckania się oduczymy wtedy. Mnie osobiście się nie śpieszy. A jeżeli będzie tak jak z Kacprem to pój dzie gładko, bo Sikor tu sprawdził się rewelacyjnie, zastąpił mamę przy usypianiu na jakiś czas. A jeżeli chodzi o lato to nie powinno się odstawiać od piersi raz ze względu na większą ilość płynu, a dwa na zdrowie, nasze mleczko podobno ma właściwości również bakteriobujcze, a latem o zatrucia pokarmowe nie trudno.
A tu jeszcze taki tekst dla Ciebie:
"Przede wszystkim nie podejmuj decyzji o odstawieniu dziecka pod wpływem nacisków otoczenia. Wiele osób, zwłaszcza starszych, jest przekonanych, że karmić piersią należy tylko niemowlę, a potem jest to już niepotrzebne. Gdy więc maluch skończy rok, mniej lub bardziej natarczywie namawiają mamę, by odstawiła go od piersi. Nie przejmuj się takimi radami - nie jest już wprawdzie niemowlęciem, ale twoje mleko wciąż jest dla niego pożywne i zdrowe (zawiera przeciwciała, które chronią przed różnego rodzaju infekcjami, i na pewno nie wywoła alergii). I co nie bez znaczenia - maluch pije je z przyjemnością. Jeśli więc karmienie jeszcze cię nie zmęczyło i przytulony do twojej piersi mały ssak wciąż cię bardziej rozczula, niż denerwuje, nie ma powodu, żebyś się śpieszyła z odstawieniem go od piersi. "
I zamykam temat cycków
ladybird23, zakończenie i wstęp to już pestka, wiem że to ciężko idzie, ale poradzisz sobie.
Patrycja.le,

dla Krystianka
A mój Karol nie ma puzli piankowych, a ostatnio uwielbia książeczki, najczęściej siedzi i wyciąga z półki, a ma takich małych z wierszykami chyba ze trzydzieści. Siedzi i ogląda obrazki, szczeka do piesków, brumm brum woła na samochody, gęgę na gąskę, kici kici itp. To ostatnio najczęstrze jego zajęcie. Oprócz oczywiście naczyń w kuchni i pilota z którego świetnie nauczył się wyjmować baterie
A teraz ucina sobie drzemkę, obudzi się to zje zupkę, umyjemy się troszkę, bo już dziś zaliczyliśmy piaskownice i na 15.00 na szczepienie.
[ Dodano: 2008-06-25, 13:22 ]
Ewcik, nie powiem, że mój Karol zupełnie nie ogląda TV, bo tak nie jest, uwielbia w TV piosenki na "mimi mini", a czasami zerknie na bajeczkę, są to dosłownie chwile w ciągu dnia rzędu 5 - 10 minut na cały dzień. TV to nie jest aż takie zło, jak się ją ogląda i odpowiednio pozwala na oglądanie dziecku:
"Telewizja jest jak księżyc: ma dwie strony - jasną i ciemną. Ta jasna i pozytywna polega na stymulowaniu i pogłębianiu zainteresowań widzów, dostarczaniu im niezbędnych informacji, relaksującej rozrywki, czasem na inspirowaniu do samokształcenia. Dzięki niej dziecko może poznawać nieznane krainy, egzotyczne zwierzęta, oglądać ciekawe filmy i przeżywać fascynujące przygody z ich bohaterami. Programy dla dzieci uczą, rozwijają wyobraźnię, wrażliwość i słownictwo. Nie wykluczajmy więc telewizji całkowicie z życia dziecka. Nie powinna jednak zastępować zabawki, czy pełnić roli mechanicznej niani."