
Ja teraz raczej ne mam koszmarow, no czasami porod czy cos zwiazanego z


pojęcia nie mam, bałam się naprawdę, aż zdrowaśki zaczęłam mówić, najpierw się myliłam, później chyba już na pół śpiąco przez zęby mówiłam aż wkońcu po dwóch godzinach od początku puściło i normalnie mówiłam, już się jasno robiło wtedy a ja byłam rozbudzona, no straszne to było, jak w jakimś filmierany, skad masz takie sny
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: ConradDoork i 1 gość