Strona 464 z 558

: 11 lip 2008, 12:19
autor: NICOLA_1985
właśnie wróciłam ze sklepu Karolina śpi a ja zaraz lece zrobić sobie omlecika bo jestem strasznie głodna, kupiłam karolci buciki takie różowe z kwiatuszkami na przodzie i napisem "beautiful" sa na prawde urocze :ico_oczko: rozmiar 19 a to dziwne te rozmiary mają bo mam tez adidaski różowe po córce kolezanki rozmiar 21 a są ciut mniejsze od tych co kupiłam dzisiaj .. a mierzyłam Karoli stopke i ma 11 cm :-) (kupiłam ostatnio skarpetki na 9-12 miesiecy i sa za małe... musiałam kupić większe.

: 11 lip 2008, 12:23
autor: mama_zuzi1980
Witam sie i ja,
\
Ja mialam ciuszki po Nell sprzedac i juz nawet byly obcykane, poprane, poprasowane, i sie dowiedzialam ze u przyjeciolki ktora ma rodzic pod koniec sierpnia z kasa krucho wiec ciuszki wzielam do Pl i juz sa u niej :ico_haha_01: Zaluje teraz ze nie wzielam mojej tradycyjnej Inglesiny bo by miala tez wozek, o ja glupia baba , ale mam nadzije ze jak wroce do SE to moze uda sie komus podac za pare groszy ten wozek aby nadal kurierem do niej. Byloby super.
Na pocztaku chcialam go wziasc ale potem pomyslalam ze moze sie poczuc urazona ze jej chce dac uzywany przez 2 dzieci wozek. Jak jej sie do tego przyznalam to mnie wysmiala ze moglam tak pomyslec....

Nicola, ale bym sie wkurzyla na twoim miejscu jakbym siebie i dziecko musiala zbierac o 5.30 :ico_zly: jestes bardzo wyrozumiala i tolerancyjna :-)
JA czytam ile jedza Benio i Karolcia to sie dziwie, bo NEll je o wiele, wiele wiecej.... To znaczy zapewne przez te ze je czesciej. Nie zdarza nam sie przerwa wieksza niz 2,5 godziny. Wole jej dawac mniej a czesciej, choc u nas bywa duzo i czesciej ;-) Dzis na przyklad zjadla pol miski kaszy, tak z 250 ml wody a zaraz potem ciamkala na banana wiec go dostala i zjadla calego :-) Zaraz jak sie obudzi dostanie sloiczek obiadku i owocek na zakaske, moze brzoskwinke lub nektarynke swieza. Generalnie mam zasade ze po kazdym posilku, daje owocek:malinki, banana, jablko, gruszke. Nell juz to wie i zawsze czeka na zakaske :-)

Ula, Benio z taka waga to Ty sie w ogole nie przejmuj ze mniej teraz je, ma rezerwy tluszczowe jak NEll ;-)

A wiecie, wczoraj Nell otworzyla japke a tam na miejscu gornej trojki biala plamka, a raczek kropka wielkosci lepka od szpilki, no i teraz nie wiem czy to trojka idzie i stad te jej wczorajsze schizy? Dzis nadal to ma :ico_olaboga: nie wiem, a moze to torbielek jakis?

Nasze auto bylo na szwedzkich blachach. Kto porysowal to wiemy, otoz MZK jak oprozniali smietnik :ico_puknij: :ico_zly: szkoda juz zgloszona i moze kase jakas dostaniemy, bo cale drzwi nadaja sie do lakierowania. Ale co z blachami to nie wiemy, moze ktos na nich ukradl np paliwo na stacji lub cos takiego.... No kosmos po prostu zeby spod domu kradli :ico_olaboga:

Nicola, serio myslisz ze od klimy mala sie podziebila :ico_noniewiem: Nell to czapki latem nie zna, czasem ma kapelusik jak siedzi na sloncu i nawet jak jest wiatr to nigdy jej nic nie bylo, no i my w aucie mamy klime i zawsze jest wlaczona i nigdy ani NEll ani Zuzi nic nie bylo. Moze to jednak wirus jakis? No bo sama klima to chyba niebezpieczna nie jest, musialaby od niej zmarznac aby sie przeziebic, tak mi sie przynajmniej wydaje :ico_noniewiem: no lale moge sie oczywiscie mylic :ico_noniewiem:

Nell spi, ja pojechalam depilatorem nogi, bo pojedyncze wloski mi juz aczely odrastac po wosku, i czekam na pierozki z kapustka i grzybami, mniammmm.... A tak w ogole, to wydaje mi sie ze przytylam :ico_noniewiem: nie ma to jak na wikcie mamusinym byc :ico_noniewiem:

: 11 lip 2008, 12:52
autor: NICOLA_1985
mama - zuzi ja jestem bardzo cierpliwa i wyrozumiała :ico_oczko: az chyba czasem za bardzo jak sama widzisz.. no ale co miałam zrobic zadzwonił, ze zapomniał dyskietki ten mój sklerotyk.. a przy dyskietce klucze do haka... jak by sie nie przebrał to by nie zjechał na dół i miałby po szychcie.. nie miałam wyjścia za bardzo bo mi jakoś nie zależy żeby miał N-ke w pracy. oczywiście swoje usłyszy jak z pracy wróci ale nie zrobiłabym tak żeby np. specjalnie telefonu nie odebrac albo nie przyjechac jak potrzebuje. ja mam po prostu za dobre serce do niego :-)
a co do tej klimatyzacji to jesli to nie klima to nie wiem co.. moze masz racje i to jakis wirus..
tyle ze zastanawia mnie to ze ja z tej restauracji z katarem wyszłam.. wiec karolina mogła sie przeziebic...
jak na razie Karolka w czapeczkach chodzi, kapelusiki czy chustki ale głowa zakryta jest.
nie przeziebia mi sie jakos specjalnie no ale ten kaszel jest niepokojący.. taki mokry. daje jej herbatke z hipa na przeziebienie i eurespal pół łyzeczki do herbatki od wczoraj wieczór.. zobaczymy jak nie przejdzie za kilka dni to do lekarza

: 11 lip 2008, 13:08
autor: Kicia10
Cześć dziewczynki,ja dziś znów padam po nie przespanej nocy ale pooglądałam dziąsełko małego(dziwne że mi pozwolił) i przez noc ząbki bardzo sie wybiły i już są prawie na wierzchu i to wychodzi lewa jedynka i lewa dwójka a prawe jeszcze są troszkę dalej więc liczę na to że już niedługo Kacper będzie normalnie spał :-D A dziś obudził sie o 3 w nocy i nie chciał spać do 5 tylko chciał się bawić,hehe,super porę sobie znalazł,pospaliśmy jednak do 8 ale dopiero o 12 uciął sobie drzemkę.I nawet nie jest taki marudny,wczoraj miał 37,5 i dziś też i rzadką kupkę robi no ale wiadomo od czego.
Bylismy na spacerku i Kacper wyrzucił mi czapkę z daszkiem tą co mu ostatnio kupiłam :ico_placzek: no a była taka sliczna :ico_placzek: dobrze że dałam za nią tylko 5 zł,hihi.
Jak Kacper sie obudzi to idziemy do teściów bo małego chrzestna kupiła mu juz na urodziny rowerek żeby jeszcze teraz sobie na nim pojeździł tylko k.. nie wiem dlaczego nie przyjdzie do nas go przynieść tylko mamy iść do Ł rodziców po niego :ico_zly: :ico_zly: no niebęde nawet tego komentować.

Wiecie ja mama taki sentyment do tych malutkich ciuszków Kacperka że najchętniej bym ich wogóle nie wydawała tylko cały czas trzymała w domu :-D :-D No więc narazie trzymam,może mojej kuzynce niedługo się przydadzą :-D co w rodzinie to nie zginie,hehe.

Majandra wiesz z usypianiem to mamy tak że jak widzę że mały jest śpiący,zamyka już oczka i marudzi trze nos to kładę go spać a jak widzę że super się bawi i nie w głowie mu spanie to odpuszczam i zazwyczaj się nie mylę ale teraz przy tych ząbkach to każdy dzień mamy inny bo codziennie inaczej chodzi spać.

Ewasiek czekam na fotki.

Zapomniałam wczoraj napisać :ico_sorki: .Ula ogromne GRATULACJE studentko :-D

Mamo Zuzi mojej koleżance tez tak porysowali kiedyś auto i to w dzień w samym centrum miasta i na dodatek ona pracuje w sądzie i ona wtedy była w pracy a samochód stał przed sądem :ico_haha_01: a samochód był na zagranicznych blachach.

Nikola ja słyszałam że można się rozchorować przez klimatyzację ale na sobie jeszcze tego nie sprawdziłam.
U nas wczoraj tak lało i zimno na dworze a dziś upał niesamowity :ico_olaboga:

: 11 lip 2008, 15:21
autor: Kocura Bura
NICOLA_22, a ja myślę,że Karolka może mieć ten katar od klimy. U nas w pracy mamy i jedna dziewczyna ciągle kicha. Ja się kiedyś przeziębiłam przez wiatrak na aerobiku :ico_zly: Mnie tam klima nie szkodzi, no ale jedni się przeziębią, a drudzy nie.
A z tymi pampersami to chyba u mnie nici będą. Ale jeszcze czekam na odpowiedź na sto procent.

U mnie dziś była gruuuuba :ico_ciezarowka: koleżanka, za dwa tygodnie ma termin. Zuzanka była taka grzeczna,że przez cały ten czas- trzy godziny, sama się bawiła, a do nas się czasem odwróciła i uśmiech strzeliła. Piciu dostała i chrupki w międzyczasie i nie ma dziecka.

Ale fajnie nie być w pracy :-D Zaraz mężu przyjedzie z obiadkiem, bo mam wolne na maksa, nawet od gotowania :-D Wyprałam i domek lekko ogarnęłam.

: 11 lip 2008, 15:50
autor: mama_zuzi1980
A mnie sie wydaje ze sama klima to pikus gorzej sa te wahania temperatury, szczegolnie jak sie jest zgrzanym i wejdzie w klimatyzowane pomieszczenie....

Kicia, szkoda czapeczki, znam ten bol.... u nas z zasypianiem tutaj jest cyrk, bo nie jestesmy u siebie i wszystko nam stanelo na glowie, bo w domciu byla cyk do lozeczka, male mizianko po glowce i wychodzilam. Tu czasami sie tak udaje , a czasem wymecze ja na lozku swiom a potem dopiero do lozeczka, albo daje jej poplakac, ale wtdy moi rodzice zaczynaja swirowac, co ja robie i mam nerwa :ico_zly: wiec dyscypline zostawiam sobie na powrot do domu. Mowiac szczerze juz mi brakuje swoich smieci....

Kocurka, no to kolezanka pewnie mysli ze wszystkie dzieci takie aniolki jak twoja Zuzia :ico_haha_01:
no i widzisz jak to jest , jak ktos pracuje to uwielbia siedziec w domu a jak ktos siedzi w domu non-stop to chce do pracy czy szkoly ... Jednym slowem jakby nie patrzyl "d**a z tylu" ;-) :-D

Kicia, no to rowerek powiadasz hehe, kolejna gimnastyka dla mamy :-)

: 11 lip 2008, 16:15
autor: eve81
Bylismy na spacerku i Kacper wyrzucił mi czapkę z daszkiem tą co mu ostatnio kupiłam :ico_placzek:
no znam ten bol
Szymon tez uwielbia wszystko z wozka wyrzucac, szczegolnie butelki jak skonczy bic i czapki
ostatnio w sklepie jego czapka mi wypadla z siatki bo juz wczesniej mu zdjelam i spedzilam w tym sklepie chyba z dodatkowe 30min na szukaniu bo tak mi bylo szkoda, bo ta czapka byla od kompletu jeansowego no i szukalam, a jak juz zrezygnowana wychodzilam to czapka lezala na regale, ktos ja podnosl i polozyl :ico_sorki:
dobrze ze zwrocilam uwage :-D

nicola mam nadzieje ze Karoli przejdzie ten kaszel,trzymam kciuki
aaa i moj tez paraduje bez czapki nawet jak wietrznie :ico_oczko:
czapke zakladam tylko przed sloncem :-)
Ale fajnie nie być w pracy :-D Zaraz mężu przyjedzie z obiadkiem,
nooo super, mamusi tez sie nalezy odpoczynek :ico_oczko:
ale wtdy moi rodzice zaczynaja swirowac, co ja robie i mam nerwa :ico_zly:
ja mialam to samo u tesciow, jak Szymon tylko dluzej poplakal to zaraz wszyscy sie zlatywali co ja dziecku robie :ico_puknij:

a ja mialam isc do pracy w niedziele bo dzwonili mi z agencji i juz sie ucieszylam
a za 15 min tel. ze jednak maja cala obsade i praca nieaktualna :ico_placzek:
powiedzieli ze moze w przyszla niedziele :ico_noniewiem:
a w poniedz. jade do innej agencji sie zarejestrowac, moze od nich jakas pracke wychacze na weekendy albo popoludnia :ico_sorki:
teraz czekam na M az wroci z pracy, podobno dzisiaj ma szybciej skoczyc bo piatek ale roznie z tym tu bywa
kupilam sobie gotowego drinczka na wieczor :ico_wstydzioch:
aaa i juz robie zakupy na wyjazd do Polski
jeszcze nie wiem co bedzie z naszym pobytem tutaj, M sie nie okreslil ale on caly czas na porot nastawiony...
dzisiaj wyplacilam kaske z konta zeby odlozyc na wyjazd bo na koncie to nigdy nie odloze jak z karta na zakupy chodze :ico_wstydzioch: zawsze jakas okazja sie trafi i szkoda nie kupic....ehhhh jedyne wyjscie z konta kaske wyplacic i w skarpecie trzymac :-D

: 11 lip 2008, 17:14
autor: mama_zuzi1980
mama_zuzi1980 napisał/a:
ale wtdy moi rodzice zaczynaja swirowac, co ja robie i mam nerwa



ja mialam to samo u tesciow, jak Szymon tylko dluzej poplakal to zaraz wszyscy sie zlatywali co ja dziecku robie
przynajmniej jak bysmy celowo im krzywde robily :ico_puknij: ale do konca zycia zapamietam mamy tekst jak wpadla do pokoju do mnie: "Ty sie chyba na niej wyzywasz" Czujecie motyw??? :ico_puknij:

Eve, moj sposob na oszczedzanie jest dokladnie taki sam jak Twoj :-D tyle ze trzymam gdzie indziej ;-)

: 11 lip 2008, 20:47
autor: eSKa
poczytałam , poczytałam ale siły brak na pisanie, nie wiem czemu ale najchetniej walnęłabym się do łóżka :ico_wstydzioch:
Na jutro rano zaplanowałam wycieczke na "szmatki" ale nie mam kompana a samej jakos tak mi łyso, moze jeszcze męza uda mi się namówić. W pobliżu szmateksy już totalnie przegrzebane wiec jutro wypad w dalsze okolice :ico_oczko:

: 11 lip 2008, 21:26
autor: Kocura Bura
przynajmniej jak bysmy celowo im krzywde robily
u mnie mama ok, bo sama się Zuzią opiekuje na codzień i wie,że Zuzia czasem się podrze i przecież nikt jej wtedy krzywdy nie robi. Teściowa to by pewnie leciała, ale się powstrzymuje resztkami sił, hehehe.
Ciekawe,czy nasze mamy też tak do nas od razu leciały i buch na ręce i lulu? Już to widzę :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-07-11, 21:29 ]
eSKa, ja bym Ci chętnie towarzyszyła :-) Ale jutro jedziemy na kocyk przed domek rodziców. Zuzanka ma piaskownicę, dziś M. kupił, tata skombinował piasek, i zabawki są, sama się cieszę!

A na szmatki to chyba raz na miesiąc albo 3 tyg będę chodzić, bo jakbym co tydzień z taaakim worem przychodziła to chyba bym nie miała gdzie tych ciuchów upchać po miesiącu :-D