hej! ja już wstałam. Dziś jedziemy niedługo do Radzymina na piknik rodzinny od mojego męża z pracy bo w październiku firmę mu przenoszą tam i jedziemy zobaczyć nową siedzibę. Cała impreza ma być z tej okazji, no ciekawe co tam będzie. Szkoda tylko, że na dworzu, mam nadzieję, ze nie zmarznę bo pogoda nieciekawa dziś. Wczoraj takie piękne słońce a dziś mgła i nic nie widać.
Wczoraj była nasza rocznica i byliśmy na pizzy, najadłam się jak nie wiem ale za chwilę znów byłam głona i w domu musialam się dopchać.
Ananke, nie martw się, ja też jem jak głupia jak mnie napadnie. Ale co tam, nie będę sobie odmawiać

dostałam w prezencie zestaw do domowego spa tzn żel pod prysznic, kawior do kąpieli i sól o zapachu limonki i beragmotki żebym mogła się odstresować w kąpieli jak to mój mąż powiedział i zrobił mi wieczorem kąpiel przy świeczkach. No mówię Wam jak fajnie

aha, i do tego zestawu była dołączona żółta gumowa kaczuszka i pływała ze mną w wannie
mała się ruszała wczoraj wieczorem aż mi brzuch falował.
No to lecę na sniadanie i będziemy się szykować do wyjścia.
Miłgo dnia, pozdrawiam gorąco
donatka, ja Twoje gardło? lepiej już?
milutka, śniłaś mi się

tzn nie widziałam Cię we śnie ale wiedziałam, ze to Ty i byłaś ze swoją córeczką w tym białym kombinezonie, mała już chodziła. hehe śmiesznie z tymi snami
papapapa