Strona 468 z 482

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 03 lis 2013, 13:10
autor: agasio
ojej, ale wieści :ico_olaboga:
Z tymi naszymi dziećmi to trzeba teraz mieć oczy dookoła głowy. My na szczęście mamy kuchenkę z gałkami na wierzchu, ale u mojej mamy, jak Ola u niej jest, też jest ciągła awantura o kuchenkę, bo mała wiecznie kręci kurkami, a to w dodatku kuchenka na gaz;((
Mad- w następnym miesiącu na pewno się uda. Głowa do góry!!!
Czy Wasze maluchy tez są takie niegrzeczne, czy tylko moja Ola. Dziś ja wzięliśmy na cmentarz, normalnie diabeł w nią wstąpił. Chciała wszędzie wejść, wszystko dotknąć, pobiła mojego M, mnie również wystrzelała po twarzy, a darła się przy tym jak opetana, wrrrr

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 03 lis 2013, 15:24
autor: Mad.
Póki co narzekac na niegrzeczność Martyśki nie mogę. Nie bije nikogo, nie wrzeszczy na wyjściach. Na cmentarzu była cichutka i zaciekawiona światełkami i ogólnie nowym miejscem.
Dzisiaj się nigdzie nie ruszamy z domu.
Zalana katarem po pas jestem, mała nie lepiej, a do tego ta ulewa, szarówka i chyba mam gorączkę. Gratis okres :P

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 03 lis 2013, 15:42
autor: biniu_s
No Mad ale się porobiło. U nas też młody ciągle przy gazówce stoi ale całe szczęście trzeba dość długo trzymać żeby się zapaliła a gaz tylko leci jak przytrzymuje się wciśnięte, a jak jest zapalone to gdyby przypadkiem umyśliło mu się zgasić to też jest odcięcie. Także ta tyle ile to możliwe jest bezpiecznie, gorzej jak zgasi a ja czekam na wodę na kawę :ico_szoking:

Nas choróbsko próbowało dopaść w poprzednim tygodniu, ale ja herbatką z sokiem malinowym i miodzikiem się leczyłam, a młody uratowany inhalacjami z soli fizjologicznej. Dzisiaj już nam nic nie jest.

agasio ja chyba na wątku wiosennym kiedyś pisałam, jak to nie mogę sobie z Czarkiem poradzić, miał właśnie takie wejścia, że bił, po buzi trzaskał, krzyczał. To tak dobry miesiąc temu było. Teraz jest ciut lepiej, ja np. widzę, że im więcej uwagi mu poświęcam tym mniej agresji w nim. Ale nadal nie wyobrażam sobie go zabrać do Kościoła na Mszę św.

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 04 lis 2013, 14:13
autor: Gusia90
Hej dziewczyny, dzieki za gratulacje :D jutro mam polowkowe, mam nadzieje ze maluch zdrowy i pokaze nam sir ladnie :)

staraczkom zycze owocnych dzialan :D ja nosze teraz pamiatke z nad morza :p takze za ron w gory pojade :p

w ogole to pisze z tabletu i mnie to denerwuje wiecznie jakies bledy i wszystko takie male...


mad, o matko 0.0 dobrze ze Wam sie nic nie stalo!

a powiem Wam ze ja mam powtorke z rozrywki jesli chodzi o niegrzeczne dziecko...
Krzys byl bardzo nie grzeczny, histerie to byly takie ze sie modlilam o to zeby nikt policji nie wezwal ...ale 2 letnia praca z psychologiem pomogla...teraz juz sama wiem jak z bartkiem postepowac bo tez rogi pokazuje...

nie zanudzam Was :D milego dnia !

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 04 lis 2013, 14:49
autor: wisnia3006
hej!!!

mad wspolczuje stresu dobrze ze nic sie nie stalo
gosiu moze zaczyna sie bunt 2 latka?

karola tez robi sie nie grzeczna juz 4 razy nie spała w dzien a od 2 dni znow pojawily sie rzadkie kupki. mam nadzieje ze to na zeby. jutro idziemy do lekarza moze od srody pojdzie do zlobka. w ogole karolka zaczyna mowic: nie ta mama miam mam nadzieje ze pojdzie latwiej niz z zuzka. w ogole non stop sie bija dobrze ze chociaz do 15 zuzu jest w przedszkolu

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 04 lis 2013, 16:48
autor: nostromo20
hej
mój Filip też rogi coraz częściej pokazuje, mnie to bardzo dołuje, chociaż wiem, że to naturalne :( w domu to jeszcze pół biedy - bo nikt nie widzi, nie słyszy, i mogę sama zareagować tak, jak chcę. ale jak to jest w miejscu publicznym, to się chcę pod ziemię zapaść, bo się tak ludzie gapią, jak on histeryzuje :( a jeszcze inna sytuacja jest, jak jesteśmy u moich rodziców - Filip wpada w histerię, to moja mama go od razu chce uspokajać, pocieszać, bierze na ręce, zagaduje itp... chociaż ja jej mówię, żeby tak nie robiła :ico_noniewiem: mi zależy, żeby on sam nauczyć się uspokajać, no ale starszemu pokoleniu to ciężko przemówić czasem, że ja chcę po swojemu go wychować i trzeba być w tym konsekwentnym, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 04 lis 2013, 19:22
autor: biniu_s
ale jak to jest w miejscu publicznym, to się chcę pod ziemię zapaść, bo się tak ludzie gapią, jak on histeryzuje
Tym się wogóle nie przejmuj, każde dziecko zachowuje się inaczej a jak nasze odwijają to poprostu trzeba być cierpliwym, nerwy trzymać na wodzy i tak jak piszesz być konsekwentnym.
Ja np. jak młody wiruje to albo sadzam go na ziemi i czekam aż się uspokoi bo na ręce nie mam siły go wziąć jak się wywija, albo stoję poprostu i czekam aż mu przejdzie, nie zabawiam, nie odwracam uwagi, mówię spokojnym głosem, za to mój K. bierze go na ręce i mu grozi - wtedy mnie to denerwuje, bo wiem, że i tak mu nic nie zrobi ale po co wogóle tak gada.

Każdy ma jakąś tam swoją metodę, jedni lepszą drudzy gorszą ale moim zdaniem nie ma co się wcinać. No chyba, że widzę jak ktoś z agresją do dziecka.

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 05 lis 2013, 07:30
autor: agasio
witam porannie!
Po waszych wypowiedziach stwierdzam, ze moje dziecko zachowuje się w miarę normalnie:)
Ola napady miewa tez najczęściej w miejscach publicznych, w domu jest znośna.
Gusia- gratulacje trzeciej dzidzi. Fajna pamiątka. Muszę Ci powiedzieć, ze takie pamiątki są najlepsze. Dziewczyny starają się i nic, a tu u Ciebie był luzik na pewno na urlopie i poszło...:)))
wniosek: umawiac sie na romantyczne tetate i będą kolejne :ico_ciezarowka: :ico_ciezarowka: :ico_ciezarowka:

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 05 lis 2013, 22:08
autor: Mad.
Jest tu ktoś ?
Mężu na targach w Poznaniu wróci w sobotę, a ja sama z małą.
Pusto jakiś tak strasznie i cicho...
Z nudów chyba spać pójdę szybciej ;-)

A u Was coś ciekawiej ? :P

Re: Zimowe i Wiosenne Roczniaki 2011/2012

: 05 lis 2013, 22:42
autor: wisnia3006
dziewczyny mozecie mi doradzic co mam zrobic z zuzka? ona nie mowi i non stop krzyczy gdy ktos jej nie rozumie gdy sie jej czegos nie pozwoli. niestety nie raz nie wiem czy spowodowany jej jej krzyk. macie jakies sposoby zeby z tym skonczyc