Strona 468 z 649

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 12:39
autor: monikaA88
karmie go czesto i wydaje mi sie czasem ze za czesto i dosc duzo zjada bo po 80 ml zdarza sie nawet ze po 90 ml do 130 ml
moja mama czesto jest tez u nas i sie nim zajmuje ale ostatnio musiala isc do babci sie nia troche opiekowac i ja z Patrykiem sama musialam sobie radzic i ciezko bylo :ico_noniewiem: jego placz czasem i mnie doprowadzal do placzu :ico_noniewiem:
spacerki sa ale moze nie takie czeste bo jak jest karmiony praktycznie co 3 godziny to ciezko jest tak non stop gdzies z nim wyjsc. 3 godziny to tak szybko uciekaja ze czlowiek nie raz nawet nie ma czasu nic zrobic. wczoraj to musialam wszystko w biegu robic bo co chwila sie budzil i plakal to go kolysalam we wozku to na chwile zasnal to ja korzystalam i szybko obiad robila czy na szybkiego sie cokolwiek umylam a juz nie bede mowic jak szybko obiad jadlam bo nie bylo czasu zeby wolniej cokolwiek robic. teraz ma cos problem ze zrobieniem kupki. wczoraj zrobil w ciagu dnia tylko 2 i to jedna po 16 a druga po 19. dzisiaj jeszcze nie bylo ani jednej kupki i tez placze bo tu by zrobil a nie moze :-| wkladalam mu termometr do pupy zeby mu troche pomoc dalam herbatke koperkowa ale nic nie pomoglo na brzuszku go polozylam i tez nic tylko sobie baki puscil dwa takie glosne.

ja to najchetniej bym sie wyrwala na caly dzien gdzies i odpoczela od tego wszystkiego no i snu mi brakuje :ico_noniewiem:

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 12:55
autor: Małgorzatka
Hm, może zrób jakiś mega obiad na 2-3 dni w wielkim garze dwu lub jedno garnkowy i jak się z tym uporasz to masz już więcej czasu, no i możesz zawsze skoro wieczorami synek śpi ugotować-ja tak osobiście robiłam przy małych dzieciach.
Jak sobie trochę pokwili jak jesz to nic mu się nie stanie- musisz mieć czas na zrobienie kupy, sikanie nie wspominając już o posiłkach. Mały od tego nie zachoruje a dowie się, że mama też musi się posilić nie tylko on.
Może wprowadź do domu wózek? I tak go husiaj podczas ogarniania domu, posiłków itp. musisz popróbować. No i jeszcze jedna porada, krą u mnie wypróbowałam- może dłużej Partyś będzie spal, kiedy ciaśniej owiniesz go w kokonik kocykiem, cienką pieluszką, tak by obie rączki miał przewinięte i czul się bezpieczniej- jak brzuszku.
No i popłacz sobie :-) to nic złego, masz do tego prawo, nie masz tylko obowiązków mamy ale i swoje prawa do smutku, żalu, zmęczenia. To nic złego.

Synek mój ma silną alergię i ma astmę, więc to normlanie te atatki u niego, ale nie aż takie, że po lekach nie przechodzą.

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 13:19
autor: jenny1983
Kaczorku gratulacje :ico_prezent:
Moniko kurcze też obawiam się takich akcji u siebie, trzymaj się i nie zapominaj o sobie.
Małgosiu dobrze, że ze synkiem już lepiej.
Shiva trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.
Ja wczoraj też miałam chwilę spadku nastroju, aż prawie popłakałam się, ale dziś już lepiej. To leżenie mnie czasem dobija, a że wczoraj znów pojawiło się jednorazowe plamienie to nawet prysznic sobie darowałam. Dziś już jest oki, ale niestety psychicznie ta ciąża mnie czasami wykańcza. Dobrze, że myśli mogę zająć planami co w nowym mieszkaniu kupić.

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 13:37
autor: Shiva
Monika, współczuję bardzo :ico_sorki: Każda z nas ma prawo czasem się pouzalac nad sobą i poplakac. Zgadzam się z Małgorzatka, dziecku nic nie będzie jak trochę poplacze gdy jesz bądź jesteś w łazience :ico_sorki:
Co do problemów z kupka, spróbuj masaż brzuszka, u nas działał cuda :ico_sorki: Ze spaniem niestety nie pomogę bo Justynka przez pierwszy miesiąc bardzo mało spala zarówno w dzień jak i w nocy. U nas problem okazał się prozaiczny, była głodna, ja miałam za mało pokarmu i dopiero wprowadzenie mm pomogło. Ty masz dużo pokarmu, Patryk je często i sporo więc przyczyna musi być inna. Może pogadaj z położna środowiskowa gdy do Was przyjdzie, chyba ze masz już wszystkie wizyty za sobą.

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 14:17
autor: tibby
Moniko, współczuję bardzo sytuacji z Patrysiem. Nie wiem co poradzic. Może jakaś mata edukacyjna? połóż go na kocyku na dywanie, na to mata i bobas. Powinien się jakoś zając choc przez chwilę byś mogła chocby zrobic siku.

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 14:34
autor: jenny1983
Moniko pogadaj ze swoją mamą może coś doradzi. Jak przychodzi mąż to wtedy rób sobie chwilę wolnego należy się Tobie. Również jak przyjdzie mama to wtedy chodź ugotuj obiad. Moja kuzynka miała podobnie im dziecko większe tym jest jej łatwiej, bo o może go na leżaczku, macie położyć.

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 14:51
autor: anza
hej hej
widzę że u Moniki zaczęła się ta trudniejsza część macierzyństwa (poza "tuleniem maluszka")...
z tą matą edukacyjną to troszkę wcześnie jeszcze, taki maluszek tylko na krótko potrafi skupić wzrok najlepiej na twarzach, więc zabawki owszem ale w towarzystwie kogoś kto nimi operuje :) sam się nie zajmie raczej...
ale dziewczyny mają rację jak czasami - gdy wiesz że ma sucho i jest nakarmiony - trochę sobie popłacze to nic mu się nie stanie, choć wiem z własnego doświadczenia, że niewiele to daje, bo jak dziecko płacze to my cierpimy i tyle ... ale nie można popadać w paranoję i nic przy sobie nie zrobić bo dziecko...
to wyjście z domu jest ważne i takie z dzieckiem - bo jak on zmienia otoczenie to też spokojniejszy, i takie samej - bo łapiesz oddech,
ja bym jeszcze dodała, żebyś nie traciła każdej wolnej chwili na dom i obiady :ico_nienie: męża zagonić trochę do gotowania, to nie jest tak że Ty siedzisz w domu i wypoczywasz, tylko też ciężko pracujesz przy dziecku, u mnie w pierwszych tygodniach to R myślał o obiadach, zakupach itp. ja byłam skupiona na dziecku i sobie a potem z czasem jak już się sytuacja unormowała to wiadomo, że wszystko wraca na stare tory :ico_oczko:
ja tak piszę bo wiem że można łatwo depresję złapać a kobiety mają tendencję do myślenia że wszystko "powinny" i dom ogarnąć i obiad i męża i dziecko żeby było najedzone, uśmiechnięte i najlepiej jeszcze siebie .... a tak się nie da niestety (no chyba że któraś ma dzidzię co tylko je i śpi dużo to ma szczęście :))
trzymaj się i myśl tylko o sobie i Patryku, resztę zostaw, mówię Ci

Kaczorek gratulacje :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: i dałaś radę siłami natury! czekam na relację, bo u mnie też taki gigancik się zapowiada...
Anade jej współczuję przejść i wrednych bab! :ico_zly: a lekarz w szpitalu powinien Ci opowiedzieć spokojnie co to za wada, uspokoic a nie straszyć uduszeniem :ico_puknij: będzie dobrze, zrobią jej zabieg i po wszystkim, tylko później ewentualnie czuwajcie nad wymową w starszym wieku (jak zacznie więcej gadać) i jakby co to do logopedy ale to tylko ćwiczenia a może i nie będą wcale potrzebne :-) jesteś dzielna i na boczku spokojnie wydaje mi się można kłaść, a najlepiej jeszcze jakiegoś lekarza podpytać (jak znajdziesz jakiegoś mądrzejszego)...
Małgorzatka współczuję przeżyć, oby juz się uspokoiło

no i muszę przerwać bo po dziecko do p-la...

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 15:22
autor: tibby
U was też dziś tak pochmurnie i wietrznie?

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 15:26
autor: Mad.
Monika, nie wiem czy wiesz, ale maluch jedzący pokarm z piersi nie musi robić codziennie kupki. Może jej nie robić tydzień i jest ok. A to dlatego, że to co dobrego w mleku mamy pochłania jego organizm :-) i mało co ma się na odkładanie na kupeczkę :-)
Dacie radę, jak obiadu nie ugotujesz świat się nie zawali. Nie wymagaj od siebie zbyt wiele po 3 tygodniach od porodu. A płacz normalny, hormony jeszcze buzują i się stabilizują po wszystkim. Połóg jeszcze taki pokręcony jest ale będzie lepiej :)

Re: wiosna-lato 2013

: 20 maja 2013, 15:38
autor: anza
no właśnie też mi się teraz o tych kupkach przypomniało, że może być jedna na tydz.
Monika tak szybko dochodzi do siebie, że by chciała wszystko szybko opanować :) troszkę czasu jednak trzeba sobie dać i małemu...

większość kobiet ma takie dni z płaczem, ja pamiętam, że płakałam nawet nie wiedziałam dlaczego, samo mi się płakało, a co dopiero jak coś nie tak jest i zmęczenie jeszcze

u nas burza już druga i deszcz, ale ciepło fajnie

mnie coś brzuch twardnieje i chyba jednak bez tej no-spy sie nie obędzie...
dziś odpoczywałam po weekendzie :) bo w sobotę torcik dla Igi a w niedzielę grill u chrześniaka i siedzenie przy stole, na szczęście w pięknych okolicznościach przyrody ;)
ale jednak zmęczona byłam bardzo i dziś to wyszło, pospałam w dzień, co już ostatnio żadkość :)