Strona 468 z 1020

: 07 sty 2010, 12:21
autor: kratka
kratka
dobrze że u lekarza ok tylko dbaj o siebie...
staram sie chociaz musze jeszcze troche popracowac zanim zalegne w domku... niestety

: 07 sty 2010, 12:21
autor: gozdzik
kratka, za 24 tydz hihi ja jutro wskakuje na 24 a na kiedy masz date porodu
ajgorsze ze podziebiona jestem :ico_chory:
to kuruj sie kochana

: 07 sty 2010, 12:24
autor: kratka
termin mam na 29 kwietnia...

jejku czekam juz na moment kiedy bede mogla siedziec w domku spokojnie i nie jezdzic do glupiej pracy... a musze ten etap zamknac zeby moc posiedziec z dzidzia 7,5 mca a nie tylko 20tyg

[ Dodano: 2010-01-07, 11:25 ]
to kuruj sie kochana
no wlasnie pojde zaraz pod kolderke (zwolnila sie dzisiaj wczesniej z pracy) bo po synka po 15ej jade dopiero

: 07 sty 2010, 12:29
autor: gozdzik
:ico_noniewiem: hym a kiedy miałaś ostatnia miesiączkę bo ja mam datę na 4 maja nie wiem jak on mi obliczył ja miesiączkę miałam 24 lipca :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

: 07 sty 2010, 12:31
autor: stokrotka81
a musze ten etap zamknac zeby moc posiedziec z dzidzia 7,5 mca a nie tylko 20tyg
a to dlaczego?

[ Dodano: 2010-01-07, 11:33 ]
termin mam na 29 kwietnia
a ja na 27 :-D :-D :-D
własnie, kiedy ostatnia miesiączka? Ja 20 lipiec.

: 07 sty 2010, 12:45
autor: wisnia3006
kratka, to czemu nie idziesz na zwolnienie?

ja jestem na l4 od samego poczatku troszke mi sie nudzi ale noie wyobrazam sobie teraz pracowac

: 07 sty 2010, 12:48
autor: gozdzik
ja na razie zmykam z Julcia na spacerek pa

: 07 sty 2010, 12:52
autor: wisnia3006
gozdzik, :ico_papa:

: 07 sty 2010, 13:48
autor: NICOLA_1985
hej laski
ja jeszcze przed wizytą o 15.00 wyjezdzamy.

powiedzcie mi wąłśnie jak wam lekarz obliczał termin porodu? mi dodał poprostu do pierwszego dnia ostatniej miesiaczki 40 tygodni :ico_noniewiem: dziwne obliczanie..... ja miałam ostatnia miesiączke 28 sierpnia i jak sama sobie wyliczyłam to wziełam pod uwage (tak jak w pierwszej ciązy) długosc cykli miesiaczkowych w moim przypadku 26 dni i podzieliłam to na pół wyszło ze spodziewany dzien zapłodnienia wychodzi na 9 wrzesnia i dopiero do tego 9 wrzesnia dodałam sobie 40 tygodni i mi wyszedł termin na 16 czerwiec.
w szpitalu obliczyli mi tak samo i powiedzieli ze moje wyliczenia zgadzaja sie co do dnia i ze tak tez pokazuje usg.
a jak poszłam do lekarza juz do przychodzni to powiedział ze absolutnie tak sie ciązy nie oblicza i do pierwszego dnia miesiaczki dodał mi 40 tygodni i wyszedł mu 4 czerwiec...
ja juz sama nie wiem.. ale wydaje mi sie ze bezsensu liczyc ciaze kiedy sie ma okres przeciez ja w tym czasie w ciazy nie byłam to z puktu biologi jest nawet nie mozliwe.. nie wiem skad takie obliczenia..
spotkalam sie na internecie wielokrotnie tez z takimi terminami w kalendarzach ciazowych jak np. 16 tydzien ciazy (14 tydzien zapłodnieniowy)
moj lekarz w pierwszej ciazy obliczał mi ciaze według mojego schematu i był wdzieczny ze tak dobrze znam swoje cykle i ze je zapisywalam od dawna bo umial przynajmniej obliczyc dokladnie wiek ciazy nawet bez pomocy usg.
skad takie rozbierznosci w obliczaniu terminow u lekarzy ginekologów?

: 07 sty 2010, 14:05
autor: tibby
kratka, wielie brawa za 24.tydzień! :ico_brawa_01:

już jestem w domku. na dworze całkiem przyjemnie jest! :ico_sorki:
okazało się, że muszę mieć skierowanie do tego laboratorium na badanie glukozy, bo prywatnie nie zrobią. i muszę czekać tydzień, żeby spotkać się z lekarzem poprosić o skierowanie.

widziałyście, że już wrześnióweczki 2010 są! :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2010-01-07, 13:06 ]
ja się przyznam, że nie wiem jak mi to obliczał ten termin.
ostatnią @ miałam 04.07. i spojrzał na jakiś tam obrotowy kalendarzyk i wyszło mu, że 09.04.