Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 16:17

Pisałam do misi smsa, ale co chwilę mi wyskakiwał błąd i zwracało eskę. Nie wiem czy dochodzą. Mam nadzieje, że tak. Pytałam czy wyszła ze szpitala, tak jak mówiła.
No nic, i tak pozostaje czekac na jakieś ew. wieści zwrotne :-)

A ja mam dziś dzień jedzenia. W kółko bym jadła!!! Masakra, muszę się powstrzymac, bo teraz kg szybciej przybywają!

Awatar użytkownika
Sosna
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3681
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:20

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 17:24

KACZOREK - gratulacje, mała będzie chyba występować reklamie szamponu do włosów :) a jaka duża 4100 g fiu fiu :) Serdeczne gratulacje !!
Moni, po obserwacji mojego dzieciaka to widzę, że nie płacze bez powodu. Podobno na kolki wpływa też płacz dziecka, zapowietrza się wtedy. Ja na Twoim miejscu spr bym chusty. Wygrzejesz go, jak go będziesz nosić to może mu brzuszek wymasuje. Ja już mojego nosiłam i całkiem to wygodne, a jest takie jedno proste wiązanie od którego można zacząć

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 17:44

też mi się wydaje, że chustowanie by pomogło ;-)

dziewczyny, melduję, że misia z Milenką są już w domu. Malutka grzeczna i powoli sie dociera z rodzicami. pozdrowiłam ją od nas wszystkich :-)

monikaA88
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 992
Rejestracja: 17 wrz 2012, 13:48

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 18:22

u nas z placzem Patryka to wyglada tak ze jak jest najedzony i przewiniety i chcemy zeby szedl spac to on niby zamyka oczy widac ze chce mu sie spac i ma czerwone oczka ale ciezko mu jest je zamknac calkiem nie wiem tak jakby sie bal isc spac nawet jak sie go trzyma na rekach kolysze czy nosi zeby zasnal i tak jest problem... jego to mozna godzinami kolysac i tak jak zasnie to na max. godzine bo tak to kimki puszcza po czym sie budzi i placz. wiem ze jak sobie poplacze Patryk to nic mu sie nie dzieje ale ten jego placz to nie raz jest tak przerazliwy bo placze wnieboglosy az sie purpurowy robi a wezme go na rece juz cisza spokuj i tak w kolko... nie raz wlasnie tez jak placze to sie prezy bardzo i wymachuje rekami... daje mu na kolki Infacol i nawet herbatke koperkowa zeby mogl sobie baki popuszczac ale ja nie wiem czy to nie pomaga czy moze on kolek nie ma juz sama czasem nie wiem...
jakos nie moge go jeszcze rozgryzc dobrze ma skomplikowana instrukcje obslugi ten moj synek.
moj maz zauwazyl ze on czasem jak placze i tak charczy przy tym to wymusza w ten sposob zeby go tylko na rece wziasc a jak go nie wezmiesz to wtedy placz sie przeradza w darcie sie i oczywiscie on sie czerwony robi na buzi i jak tu nie wziasc dziecka na rece :ico_noniewiem: i w ten sposob zlatuje mi caly dzien przy placzacym dziecku. jak mu sie uda zasnac choc na chwile to ja szybko wtedy cos robie w domu. maz stara mi sie pomagac jak tylko moze przy Patryku nie powiem bo duzo przy nim tez robi czy przed praca czy po pracy ale jak ja sama jestem z Patrykiem to idzie normalnie sie zalamac.
dzis maz po 12 godzinach przyszedl z pracy troche pospal ... w tym czasie mama byla u mnie to zajela sie troche patrykiem ja moglam sobie troszke tez pospac bo strasznie jestem zmeczona i nie wyspana wiec wykorzystalam dzis troche czasu na sen...
potem mialam czas na kapiel bo oj tego to mi brakowalo... czlowiek odrazu lepiej sie poczul jak sie tak porzadnie wymoczyl w wodzie jak nowo narodzona.
poszlismy potem z mezem do kancelari zaklepac sobie date chrztu w tym czasie moja mama zostala z Patrykiem. szybko jeszcze obskoczylismy sklepy i do domu. teraz maz wzial Patryka na spcer zebym ja sobie tez odpoczela i zrelaksowala sie. troche mi szkoda dzis mojego meza bo po 12 godzinach w pracy tylko 5 godzin sobie pospal wiem ze on tez jest zmeczony ale widzial ze ja ostatnio chodze zmeczona i zaplakana wiec zrobil to dla mnie.

mi sie wydawalo ze dziecko powinno duzo tych kupek robic ale skoro moze robic teraz mniej to moze rzeczywiscie nie powinno mnie to martwic.
ale mi sie wydaje ze jak nie zrobi kupki to on sie meczy :ico_noniewiem:
brzuszek masuje mu bez przerwy jak tylko widze ze cos mu nie pasuje i podkula nozki czy sie prezy.

Malgorzatka wozek mamy caly czas w domu i w ciagu dnia to on wlasnie jest kolysany i bujany we wozku ale nie raz to nawet ten wozek sie nie psrawdza... najlepsze to sa rece juz to wyczul i ciezko jest go teraz oduczyc :ico_sorki:

jenny obys Ty kochana nie miala takich problemow z dzieckiem :ico_sorki:
dobrze ze juz dzis jest lepiej... ciaza do konca szybko Ci zleci tylko zeby potem macierzynstwo nie dawalo Ci bardzo w kosc :ico_sorki:

tibby mate edukacyjna mam wlasnie i chyba bede musiala ja rozlozyc i sprobowac moze sie zainteresuje ale wydaje mi sie ze jeszcze jest za maly i nie bedzie go nic interesowac ale sprobowac zawsze moge.

anza dobrze to ujelas zaczela sie u mnie trudna czesc macierzynstwa i czasem sobie z tym nie radze :ico_noniewiem: moze to glupio zabrzmi ale przez weekend gdzie mialam to zalamanie to juz mialam nawet takie mysli ze lepiej mi bylo jak bylam tylko sama z mezem ... i jak to mezowi powiedzialam to powiedzial ze rozumie mnie ze mi ciezko ale takie sa uroki macierzynstwa ze nie zawsze jest kolorowo i potrzeba troche czasu moze Patrykowi sie odmieni ten taki stan placzliwosci i przede wszystkim trzeba miec wiecej cierpliwosci ( ktorej mi juz czasem brak ). wlasnie ja bym chciala zeby wszystko bylo w domu super zrobione i zeby byli wszyscy zadowolenia ale jak widac przy dziecku jednak nie zawsze sie tak da....

dziekuje dziewczyny za wszystkie rady moze jakos sobie damy rade przejsc przez ten trudny okres Patryka moze mu sie z czasem odmieni i bedzie grzeczniejszy i da mamie troche odetchnac....

u nas dzis tez wietrznie bardzo malo glowy nie urwie albo onka z futryny nie wyrwie ale bardzo cieplo bo 27 stopni :ico_szoking: niby jakas burze u nas zapowiadali ale na razie to nie widze po niebie zeby gdzies ta burza sie miala rozpetac. niebo czyste wiec moze nie bedzie burzy chyba zeby w nocy sie cos rozpetalo...

no to sie rozpisalam ze hohoh....

aaaa zapomnialam Wam sie pochwalic ze w koncu Patrykowi dzis odpadl pepek :-D
tatus bedzie pepkowe stawiac dzis ma wolne i jutro tez wiec moze sobie popic troche :-P szkoda ze ja sie nie moge napic a z checia bym wypila jakiegos redsa takiego zimnego ojjjj brakuje mi tego :-P

leona
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9353
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:27

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 18:39

Monika moj synek w pierwszych tygdoniach mial podobne problemy z drzemkami jak Patryk i wiesz co pomoglo?? Lezaczek z wibracjam :-) zasypial w moment i spal dluuugo, nawet jak juz wibracje wylaczylam :ico_sorki:

Awatar użytkownika
anza
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1559
Rejestracja: 09 mar 2007, 17:28

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 18:58

Monika trzymaj się, dzielna jesteś, :ico_pocieszyciel: no to już tak jest że jak się dziecko pojawia na świecie to trochę trzeba zmodyfikować swoje dotychczasowe przyzwyczajenia, czyli to co wcześniej bez problemu sobie zrobiłaś jak zaplanowałaś to teraz nie zawsze się da... ale z czasem człowiek się z tym oswaja że jego życie już nie jest tylko i wyłącznie od niego zależne ale jest też mały człowieczek który potrafi nieraz dzień wywrócić do góry nogami :)
po jakimś czasie zauważa się też coraz więcej uroków takiego stanu rzeczy :ico_oczko:

moja Iga z tego co pamiętam też jakaś długo śpiąca nie była, pamiętam jak się dziwiłam koleżankom tu na forum ile one w domu robią podczas gdy ja tylko dziecko... ale tak to już jest że u każdego inaczej, fajnie że masz mamę do pomocy to czasem Cię odciąży troszkę :ico_sorki: (ja w zasadzie nie miałam nikogo takiego)
z tym noszeniem to faktycznie trudno tak wycyrklować żeby się za bardzo nie przyzwyczaił i też żeby nie czuł się źle
wypróbujcie leżaczek, bujaczek, chustę... :ico_noniewiem:
ja Igę w rożku dość długo zawijałam i zasypiała od bujania na rękach a potem razem z rożkiem (taki z usztywnieniem miałam) odkładałam do łóżeczka to nawet nie zauważała i spała jakiś czas, przez to że on był od spodu sztywniejszy to nie czuła kiedy ją odkładam :ico_oczko:
teraz też taki kupiłam :)

ciekawe jak tam Misia z Milenką :)

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 19:25

anza, misia z Milenką są już w domku i się siebie uczą ładnie :-)

monika, zainwestuj w chustę. Będziesz mogła cos porobic w domu a i Patryk na rękach powinien spac.

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 19:37

U nas wietrznie, czasami chłodno ale dopierio do domu weszliśmy.

MONIKA takie uroku bycia mamą, nikt nie mówił, że będzie stale kolorowo. Z dniem przyjścia na świat dziecka pewne rzeczy nie będą takie same... ja już mam większe dzieci ale uwierz, czasami dają popalić równie dotkliwie jak młodszaki a czasami tak powiedzieć, że serce aż staje... ale potem się wspomina:
-pierwszy uśmiech, krok i słowo, ząbek i potem te uśmiechy milionami przychodzący, te powiedzenia, kocham Cię mama, tato, tulaski i czułości...i to się nawet zapomina, że wszystko to jest pomieszane z nieprzespanymi nocami, kolkami, naszymi zmartwieniami i radościami, płaczem dziecka, jego humorami.
Powiem Ci jedno: czasem jest cieżko, czasem i ja teraz płaczę i brak mi sil, ale nigdy bym nie oddała ani jednego dnia z tego okresu od narodzin do teraz.
I dlatego też zdecydowaliśmy się na trzecie!

MISIA, fajnie, że w domu jesteście!

Awatar użytkownika
tibby
Wodzu
Wodzu
Posty: 10053
Rejestracja: 10 sie 2009, 14:13

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 20:59

Gosia, bardzo ładnie napisałaś o dzieciach. Ja też czasem trzaskam drzwiami, krzyczę i płaczę i wrzeszczę na męża, ale żadnego dnia z moim dzieckiem bym nie wykreśliła z życiorysu. nawet tych, które z początku spędziłam z nim w szpitalu z powodu zatrucia gronkowcem. 10dni z życia wyjęte. Ale nauczyły mnie odpowiedzialności za Bobika, nauczyłam się go "obsługiwac", poznałam go wzdłuż i wszerz. Doświadczenie bolesne, bo widok dziecka pod kroplówkami i mega wymiotującego nie jest niczym miłym i pięknym, ale to mnie utwardziło i pozwoliło przetrwac. Wiem, że dla niego wszystko.
Dasz radę kobieto. Odpuśc sobie bycie perfekcyjną. Oddaj się totalnie Patrykowi.

Ja na spacerze z psem znów zaliczyłam kłucie w pipce... A mama twierdzi, ze brzuś mi znów poszedł w dól. Jeszcze chwila i mały paluszek tam zmieszczę pod cycki...

donatka26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5118
Rejestracja: 27 cze 2008, 19:55

Re: wiosna-lato 2013

20 maja 2013, 21:37

witam
ja wchodzę na forum i czytam, ale jakoś ciężko mi coś napisać, nie chce Wam marudzić, ale już jestem zmęczona wszystkim, od 3 dni się nie wysypiam, bo nogi rwą i ciężko mi zasnąć, dziś mi głowa pęka, ogólnie nie mam sił na nic :ico_noniewiem: ,pogoda mnie dobija, 3 dni wiało, wczoraj lało, dziś znów burza i deszcz, zapowiadają ochłodzenie, ciągle jakaś zmiana, a ja się czuję fatalnie,

misia
super, że już jesteście w domu :-)
Małgorzatka dobrze, że z synkiem lepiej, strachu się ,,najadłaś", oby się taka sytuacja nie powtórzyła :ico_sorki:
kaczorek gratuluję córuni :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
tibby mnie też tam od czasu do czasu pokuwa,choć się oszczędzam, i też już słyszałam od paru osób, ze mam nisko brzuch, ale z Szymkiem też mi tak każdy mówił,
małego czuję bardzo nisko,oby szyjka się nie skróciła, no nic jutro mam wizytę, zobaczymy, trzymajcie kciuki, bo ostatnio nie było ciekawie,
Monika dasz radę Kochana, dziewczyny Ci już tyle poradziły, że ja się tylko pod tym podpisuje :),
jenny trzymaj się, dobrze, że jesteś zajęta tym planowaniem mieszkania, a na jakim etapie już jesteście? :)

jeśli o kimś zapomniałam to przepraszam :ico_sorki:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość