Hejka..
No ja nie mam kiedy posiedzieć przy kompie bo albo siostra albo brat okupują. A jak ja siądę to zaraz do Norberta muszę i w tym czasie mnie podsiadają. Także nie poczytałam Was teraz nawet.
Współczuję Gosiu śmierci dziadka
Norbertowi przed wyjazdem spod dziąsełka prześwitywała jednak jedna dolna jedynka i przebiła się dopiero po przyjeździe tutaj. Poczułam jak Norbert gryzł mnie w kolano. A wczoraj strasznie niespokojnie spał. Położyłam go to szybko usnął, ale potem się budził. Poszłam jeszcze na zakupy do Carrefoura koło 21 to jak wróciłam to mama mi powiedziała, że Norbi tak się rozpłakał, że uspokoić go nie mogła, dała mu pić to jakoś przysnął. Ale jak wróciłam to znów się rozpłakał. Utuliłam go i poszłam TV oglądać. Zaraz znów słyszę płacz, idę do niego a on z łóżka już główką zwisa w dół i nim podbiegłam, nim złapałam to spadł na podłogę i główką łomotnął. Dzisiaj ma siniaka na czole. No ale ogólnie ten mały szkrab jak się przebudzi to turla się po łóżku i chce schodzić, ale jak przymierza się do schodzenia to niestety przodem główką w dół chce schodzić.. co oczywiste, że skończy się guzem. Próbuję go uczyć schodzenia nóżkami, bo tak na brzuszku się ześlizgnie i nóżkami dostanie podłogi.
Zaczęłam o ząbkach a skończyłam na schodzeniu z łóżka.. a miałam jeszcze dodać, że dzisiaj tak zaglądam Norbertowi do buzi i zobaczyłam, że i druga jedynka się przebiła i dlatego tak spać nie mógł wczoraj biedaczek. Dzisiaj mało mi obiadku zjadł, tylko parę łyżeczek, ani niespecjalnie pić chce.. I na pupce mu się takie lekkie odparzenia zrobiły.
Teraz bawi się z babcią, ale zaraz idę do kąpieli go wziąć i spać położyć.
Jutro do babci chyba będę jechać a wcześniej dentysta
Na razie.